21 lipca 1961 r. uruchomiono kino Wenus - Wszystko tu było naj

Kiedyś w Zielonej Górze – 21 lipca 1961 r. Tego dnia uruchomiono kino Wenus. Bywaliście w nim? Na pewno. Nie sposób ominąć takie wydarzenie, taką rocznicę! Nawet jeżeli kina już nie ma. Budynek pozostał – dzisiaj mamy w nim planetarium.
Zawsze mnie ciekawiło, czy nazwa największego zielonogórskiego kina miała coś wspólnego z Jurijem Gagarinem? - Zastanawia się Tomasz Czyżniewski.
Tak sugerowałaby filmowa relacja z pobytu pierwszego kosmonauty świata w Zielonej Górze 1961 r. Lektor kroniki nakręconej przez Lubuski Klub Filmowy relacjonując przygotowania miasta do wizyty wspomina, że nawet przybytek X muzy przybrał kosmiczną nazwę.
Gagarin w Zielonej Górze – to było wydarzenie, jakie na długo zostaje w pamięci mieszkańców. Władze bardzo starannie się do niej przygotowywały.
* posprzątano całe miasto
* w centrum wyburzono część starych ruder m.in. obok dzisiejszej siedziby kurii biskupiej i na rogu ul. Kupieckiej i al. Niepodległości. Położono w tych miejscach nowe chodniki
* w ramach ogólnopolskiego patronatu ZMS rozpoczęto przygotowania do budowy budynku WSInż przy ul. Podgórnej
* zakończono prace przy budowie wielkiego kina na ok. 600 miejsc.
Oczywiście większość dużych inwestycji zaplanowano wcześniej a Gagarin stał się tylko pretekstem do terminowego uruchomienia inwestycji.
Budowa kina rozpoczęła się we wrześniu 1957 r. Trwała cztery lata. W porównaniu z innymi działającymi w mieście kinami to był inny świat. Na amfiteatralnie ustawionej widowni było 600 miejsc, a z przodu rozpościerał się wielki, panoramiczny ekran. To był udany projekt, który później wykorzystano w innych miastach Polski. Identyczny obiekt zbudowano m.in. w Warszawie, gdzie na Pradze Południe stanęła „Sawa".
Wszystko tu było naj, naj. Największa widownia, najnowocześniejsza aparatura, największy ekran i największy neon.
Miał prawie dziewięć metrów długości i był największy w województwie. Z daleka było widać napis WENUS i rozświetlające niebo gwiazdy. Szkoda, że takie dekoracje długo nie wytrzymują.
Na inaugurację sezonu wyświetlono amerykański film „Pamiętnik Anny Frank". Zielonogórzanie mogli go oglądać przez trzy dni. Gagarin już wyjechał i można się było zająć usuwaniem usterek. Potrwało to trzy tygodnie. W sierpniu kino Wenus zaprosiło widzów na czechosłowacki obraz „Dwie twarze agenta”.
Fot. Czesław Łuniewicz – zbiory Archiwum Państwowe w ZG
Zbiory prywatne
Przypominam, że w moich tekstach o dawnej Zielonej Górze, wykorzystuję również Wasze wspomnienia. Dopisanie uwag i wspomnień traktuję jako zgodę na publikację.
facebook Tomasz Czyżniewski