A. Bocheński: Po decyzjach rządu PiS zielonogórzanie zapłacą więcej za ciepło
To już pewne za ciepło systemowe w Zielonej Górze zapłacimy więcej. Od 17 stycznia średnia cena ma wzrosnąć o blisko 60 proc. i ma utrzymać się do końca kwietnia 2023 roku. Elektrociepłownia Zielona Góra wysokie podwyżki ciepła tłumaczy rosnącymi cenami gazu i droższym zakupem uprawnień do emisji CO2. Zgodę na korektę taryf opłat za ciepło zatwierdził Urząd Regulacji Energetyki, a jest to konsekwencja rozporządzenia jakie wydała Minister Klimatu i Środowiska Anna Moskwa (PiS). Zmiany mają pozwolić na dostosowanie cen energii do kosztów jej produkcji, bo jak tłumaczy elektrociepłownia obowiązujące taryfy nie pokrywają w pełni kosztów prowadzenia działalności gospodarczej wytwarzania ciepła.
Przypominamy, we wrześniu ubiegłego roku lokalne media obiegła informacja, że mimo rosnących cen energii w całym kraju w Zielonej Górze opłata za ciepło systemowe z elektrociepłowni wzrośnie zaledwie o 10 proc.
– Ta podwyżka o 10 proc. była realna do wprowadzania, jednak po decyzji ministerstwa klimatu i środowiska Elektrociepłownia Zielona Góra musiała zmienić plany – mówił radny Andrzej Bocheński (Zielona Razem) na antenie Radia Zielona Góra. - Ministrostwo w rozporządzeniu zmieniło pewne zasady wspólnego rozliczania sprzedaży, wytwarzania i obrotu energią cieplną i elektryczną – tłumaczył Bocheński.
Jak tłumaczył radny Andrzej Bocheński w ramach kogeneracji Elektrociepłownia Zielona Góra wytwarza dużo energii elektrycznej, którą sprzedaje, a przy powstawaniu energii ciepło jest tzw. odpadem i jest tańsze. To pozwoliło myśleć o tym, aby nie obciążać mieszkańców rosnącymi cenami.
- Wykalkulowali, że energię sprzedadzą i wtedy ciepło nie musi tyle podrożeć. Jednak decyzja minister klimatu i środowiska Anny Moskwy pokrzyżowała te plany – tłumaczył Bocheński.
Po decyzjach rządu Prawa i Sprawiedliwości za kilkanaście dni rachunki za ciepło w mieście wzrosną i być może nie odczujemy tego od razu, bo rozliczenie za 2023 roku przyjdzie dopiero w 2024, ale jeżeli poszczególne wspólnoty nie podniosą teraz zaliczek na ogrzewanie, to w 2024 roku możemy spodziewać się ogromnej niedopłaty. Elektrociepłownia Zielona Góra dostarcza ciepło do blisko połowy budynków w mieście.
wzg / rzg