Kolorowi, przebrani, niektórzy z gracją, inni nieco koślawo, ale na pewno wszyscy uśmiechnięci – tak można podsumować pierwszy „Bieg w Szpilkach”, który w niedzielę odbył się na zielonogórskim deptaku. – Najważniejsze, że wszyscy dobrze się bawili – podsumowuje z uśmiechem Emilia Kondrad ze Stowarzyszenia Konkret, które wspólnie z Fundacją My Aktywni przygotowało wyjątkowe zawody.

Czy Zielona Górą jest kobietą? Na pewno wiedzą to już wszyscy uczestnicy sobotniej Gali Plebiscytu Kobiet Wspaniałych, podczas której nagrodzono 12 wyjątkowych zielonogórzanek. – Mamy mnóstwo fajnych kobiet, które należy docenić. Dlatego dziś obchodzimy święto siły, piękna i różnorodności wyjątkowych pań, które działają na rzecz naszej lokalnej społeczności – przekonuje Klaudia Baranowska, jedna z organizatorek.

Ma bujne kształty, głowę na karku i zdecydowanie przykuwa uwagę, ale… jest zajęta. Na Winnym Wzgórzu wszyscy powitali ją z otwartymi ramionami. Od dziś czeka na gości przy Palmiarni od strony Focus Park.

Słodka akcja „Czekoladka zamiast kwiatka” – to już tradycja w Zielonej Górze. Prezydent Janusz Kubicki i radni dzisiaj w święto kobiet, rozdawali paniom pyszne ciasteczka oraz skarpetki-niespodzianki.

Wpadł do mnie Bernard Radny, burmistrz Babimostu od 32 lat. Rozmowa zeszła na opowieści samorządowe: - Wiesz, im dłużej jesteś burmistrzem, tym więcej masz wrogów. Bo sprawy, które ludziom załatwiasz, nie zyskują ci przyjaciół. Oni uważają, że to twój obowiązek. Ale jeśli komuś sprawy nie załatwisz, staje się twoim osobistym wrogiem. Jak wyremontowałem drogę w Podmoklach, to 53 gospodarzy uznało, że tak ma być. 53 przyjaciół mi nie przybyło. Ale jak nie wyremontowałem małej uliczki w Zdzisławie, gdzie mieszka siedmiu chłopów, od razu mam siedmiu wrogów.