Donald Tusk zapominał, że za zdrowie w regionie odpowiada marszałek?
Sygnalizowane wcześniej pytania, wykluczanie z możliwości zadawania pytań dziennikarzy mediów lokalnych i wywiad udzielny marszałkowskiej telewizji – tak w telegraficznym skrócie Gazeta Lubuska opisuje aktywność medialną Donalda Tuska na Ziemi Lubuskiej. Dziennikarze nie mogli zapytać między innymi o to, czy Tusk rozmawiał z szefem lubuskiej PO Waldemarem Sługockim, na temat wypadku samochodowego, którego Sługocki był prawdopodobnym sprawcą. Tajemnicą jest, czy Tusk dyscyplinował Sługockiego i czy szef PO wyciągnie konsekwencje wobec posła?
Mimo, że spotkanie prasowe w urzędzie marszałkowskim przebiegło pod dyktando działaczy Platformy Obywatelskiej, która rządzi w regonie, to i tak dziennikarka telewizji Polsat zadała pytanie, na które według relacji Gazety Lubskiej Tusk odpowiedział złośliwie. Chodziło o kwestie ujawnienia majątku żony premiera Morawieckiego i symetrycznego działania względem rodziny Tuska. – Ja naprawdę nie chce odpowiadać za to, czym handluje i ile zarabia żona pana premiera Morawieckiego – odpowiedział atakując Tusk. Sprawa jest o tyle ciekawa, że jak ustalili dziennikarze Wirtualnej Polski, Donald Tusk po powrocie do krajowej polityki też przepisał majątek na żonę.
Kolejną kwestią poruszoną przez Donalda Tuska były skutki pandemii COVID w Polsce. Tusk zaatakował PiS i nieświadomie wbił szpilkę lubuskiej marszałek. - Dlaczego na miłość Boga w pandemii, to w Polsce musiało umrzeć najwięcej ludzi na świecie? – pytał podczas wywiadu dla LCI. Tusk chyba zapomniał o fakcie, że to Elżbieta Anna Polak nadzoruje lubuskie szpitale i organizowała walkę z COVID w regionie – czytamy w Gazecie Lubuskiej.
wzg / gl