Dwudniowa wizyta przedstawicieli ministerstw klimatu i środowiska, funduszy i polityki regionalnej i infrastruktury przebiegała pod hasłem: „Elektromobilność szansa dla polskiej gospodarki”. Gospodarzem wydarzenia było szefostwo firmy Ekoenergetyka-Polska: Bartosz Kubik (prezes zarządu) i Maciej Wojeński (członek rady nadzorczej). Organizatorami Polska Izba Rozwoju Elektromobilności i Fundacja Promocji Pojazdów Elektrycznych.

Ważna gałąź biznesu

 – Chcemy pokazać w jaki sposób elektromobilność wpływa na rozwój polskiej gospodarki, jak stała się nową, ważną gałęzią biznesu – mówił Krzysztof Burda, prezes Polskiej Izby Rozwoju Elektromobilności. – A przypomnę, że jeszcze dziesięć lat temu o elektromobilności słyszeli tylko pasjonaci, którzy próbowali konwertować pojazdy (przerabiać auta spalinowe na elektryczne – dop. red.).

Marcin Korolec, prezes Fundacji Promocji Pojazdów Elektrycznych (FPPE). – Jestem dumny, bo wierzę prezesowi Kubikowi, który zapowiada, że Ekoenergetyka już wkrótce będzie pierwszą firmą na świecie w swojej branży. To duży sukces polskiej elektromobilności  – mówił M. Korolec. I dodawał – A jak jeszcze słyszę o planowanym podboju rynku amerykańskiego to jestem zachwycony. Wojna w Ukrainie zwróciła uwagę na jeszcze jeden aspekt sprawy. Inwestycje w elektryfikację transportu sprawią, że przestaniemy importować ropę z Rosji. Jestem bardzo wdzięczny, że pomagacie nam urwać się z tej smyczy. Mam nadzieję, że już wkrótce samochody ciężarowe też będą wyłącznie elektryczne.

Wiceminister Ireneusz Zyska podziękował prezydentowi Januszowi Kubickiemu za konsekwentne wspieranie rozwoju elektromobilności. – W naszym doświadczeniu historycznym rozwoju gospodarczego Polski przyjęliśmy, że u nas to możemy co najwyżej zachęcić wielkie światowe koncerny, żeby zbudowały fabryki, przywiozły technologie i stworzyły miejsca pracy, a my będziemy się od nich uczyć – przekonywał wiceminister Zyska. – Ku naszej wielkiej radości, dzięki założycielom i pracownikom firmy Ekoenergetyka-Polska możemy zaoferować najwyższe technologie i eksportować je na cały świat. Nie dostrzegaliśmy własnych diamentów. Ten zielonogórski diament staje się brylantem, bo jest dostrzegany przez największe firmy z sektora energetycznego na świecie. Z małego start-upu (młode innowacyjne przedsiębiorstwo) powstała potężna firma zatrudniająca ponad 800 osób.

Przedstawiciel rządu zastrzegł, że nie lobbuje na rzecz prywatnej firmy, a wspiera patriotyzm gospodarczy. I opowiedział się za powstaniem Europejskiego Centrum Elektromobilności. Instytucja ma być najnowocześniejszym tego typu ośrodkiem badawczo-rozwojowym w UE oraz kuźnią nowych kadr. Te ambitne plany pokrzyżowały jednak Lasy Państwowe. Na wniosek Wojciecha Grochali, dyrektora Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Zielonej Górze Ministerstwo Klimatu i Środowiska nie wydało zgody na wyłączenie z produkcji leśnej 56 ha sosnowego lasu gospodarczego przy S3 w okolicy os. Pomorskiego i Mazurskiego blokując tym samym powstanie nowej strefy przemysłowej i Europejskiego Centrum Elektromobilności. Leśnicy argumentowali, że ten las spełnia rolę ochronną i rekreacyjną. W tym miejscu pod inwestycję jest prawie 400 hektarów.

Zdaniem wiceprezydenta Dariusza Lesickiego do niekorzystnej decyzji ministerstwa przyczyniły się m.in. działania urzędu marszałkowskiego, który w marcu wydał negatywną opinię w kwestii wycinki pod inwestycję.

W tej sprawie urząd miasta nie jest osamotniony, za nową strefą lobbuje m.in. poseł PiS Jerzy Materna, który w ostatnich dniach zapowiedział, że na początku przyszłego roku, miasto może dostać zielone światło w sprawie budowy strefy. Aby tak się stało, rząd wylesi ten obszar na mocy tzw. specustawy.

MZK stawia na ekologiczny transport

Prezydent Janusz Kubicki przypomniał historię EkoEnergetyki – To realizacja amerykańskiej opowieści od zera do bohatera. Jako prezydent byłem na obronie pracy magisterskiej dwóch młodych ludzi panów Bartosza i Macieja. Stworzyli swój pierwszy samochód elektryczny na bazie volkswagena jetty. Jako prezydent miasta jestem dumny, że sukces odnieśli absolwenci Uniwersytetu Zielonogórskiego – mówił gospodarz Zielonej Góry.

J. Kubicki zaznaczył jednak, że elektromobilność w Zielonej Górze to nie tylko Ekoenergetyka, ale również nowoczesny Miejski Zakład Komunikacji. - W przyszłym roku zakupimy 26 autobusów elektrycznych i tym samym już 80 proc. taboru miejskiego przewoźnika będzie przyjazne dla środowiska.

Rafał Bajczuk z Fundacji Promocji Pojazdów Elektrycznych przekonywał, że przed elektromobilnością świetlna przyszłość. – W Skandynawii już 80 proc. sprzedawanych pojazdów to elektryki, w Polsce ok. 5 proc. Biedniejsza Rumunia ma od nas lepsze wyniki, dlatego jest jeszcze sporo do nadrobienia.

Chcemy być wielką fabryką

Bartosz Kubik podkreślał, że jego firma ma ambicje, kadry i potencjał, aby w swojej branży stać się numerem jeden na świecie.

- Pierwsze rozwiązania szybkiego ładowania autobusów opracowaliśmy z Solarisem. Zaproponowaliśmy m.in. zmniejszenie baterii w autobusach i ładowanie przez pantograf. To my wprowadziliśmy rozwiązania na rynek, zanim stały się powszechne – wspominał Kubik. I dodawał. -  Dla nas jest ważne przywództwo technologiczne. Chcemy zmienić oblicze motoryzacji na świecie. Musimy zaprojektować jak za kilka lat będą wyglądały stacje ładowania. Nie chcemy jednak być tylko montownią. Za dwa lata większość komponentów do stacji ładowania planujemy produkować w Zielonej Górze. Nie wyprowadzimy się stąd za granicę, to tu bije nasze serce. I nie byłoby mowy o sukcesie, gdyby nie pomoc władz miasta. Prezydent Kubicki wyszedł naprzeciw naszym oczekiwaniom.

Obecnie Ekoenergetyka posiada około 40 proc. rynku ładowarek pantografowych w Europie.

W spotkaniu w Nowym Kisielinie uczestniczyli też m.in. Dariusz Lesicki, zastępca prezydenta i posłowie Grzegorz Gaża, przewodniczący sejmowej komisji działania na rzecz elektromobilności i Katarzyna Osos.

Zobaczyli zajezdnię

Goście z Warszawy zwiedzili fabryki Ekoenergetyki i stację ładowania samochodów elektrycznych Ekoen w Zielonej Górze-Nowym Kisielinie. Zaliczyli jazdy testowe „elektrykami”. Pojechali zwiedzić nową zajezdnię MZK przy ul. Chemicznej – środkiem lokomocji co oczywiste był autobus elektryczny. Na własne oczy zobaczyli jak z pomocą pantografu i stacji ładowania wysokiej mocy pojazd zyskuje „energię”, aby wyjechać na miejskie ulice.

rk