- Bartek to mój najstarszy brat, człowiek o wielkim sercu i szerokim uśmiechu, najlepszy wujek świata, miłośnik Grecji. Zachorował na raka. Niestety, jego mózg zaatakował glejak, nowotwór o naturze paskudnej i przebiegłej - tłumaczy Aleksandra Niewiadowska-Pakuła, siostra zielonogórzanina.

Mężczyzna zmaga się z chorobą od października ub.r. - Jest już po operacji wycięcia guza i sześciotygodniowym leczeniu onkologicznym, radioterapii i chemioterapii. Bartek zniósł to wszystko bardzo dzielnie, jego pogoda ducha zaskakiwała każdego. Ale już kilka tygodni po wyjściu ze szpitala nasiliły się ataki padaczkowe i ponownie do niego trafił - tłumaczy pani Aleksandra.

Obecnie przypadek zielonogórzanina jest konsultowany w klinice w Lublinie, która oferuje nowoczesną metodę leczenia guzów mózgu pn. NanoTherm. - Kuracja nie jest finansowana z Narodowego Funduszu Zdrowia, kosztuje ponad 200 tys. złotych. Tymczasem zasiłek ledwo wystarcza na „przeżycie”, nie ma mowy, by z niego pokryć koszty leczenia i później rehabilitacji - wyjaśnia A. Niewiadowska-Pakuła.

Aby finansowo pomóc choremu, dzięki uprzejmości Piekarni Cichej Kobiety, w piątek odbędzie się koncert charytatywny „Flamenco dla Bartka”, podczas którego na scenie swój talent zaprezentuje gitarzysta Michał Czachowski. Występ uświetni także Anna Mendak, uznana tancerka orientalna i flamenco. Celem imprezy jest zebranie środków na leczenie B. Niewiadomskiego.

Jak do całej sprawy podchodzi sam zainteresowany?

- Jestem zaskoczony bezinteresownością ludzi, którzy starają się mi pomóc w tych ciężkich chwilach. Bardzo dziękuję za każde wsparcie - podkreśla pan Bartek. - Myślę, że koncert flamenco to ciekawy i fajny pomysł. To również piękny gest, który dodaje mi sił i napełnia pozytywną energią.

(md)