Hulajnogi pod okiem zielonogórskiej policji - Mieszkańcy chcą czuć się bezpiecznie

Korzystanie z hulajnóg elektrycznych stało się bardzo popularne w ostatnich latach, ale niestety użytkownicy tych pojazdów zapominają o obowiązujących przepisach. Przekraczanie dozwolonej prędkości 20 km/h to jedno, ale innym częstym wykroczeniem użytkowników hulajnóg jest korzystanie z tego pojazdu we dwie lub nawet trzy osoby, co może być groźne dla mieszkańców.
Jazda pod wpływem lub w kilka osób
Te obserwacje potwierdza Paweł Bożejko, zielonogórzanin, który pracuje w śródmieściu. – Wielokrotnie widziałem, jak w centrum na hulajnodze jechały dwie osoby. Co gorsze, czasami zdarzało się, że była to np. matka z małym dzieckiem. Myślę, że jest to niebezpieczne, dlatego dobrze, że policja zaczęła zwracać również uwagę na hulajnogi – twierdzi zielonogórzanin.
Podobnego zdania jest Weronika Kłapouszczak, która sama często porusza się po mieście hulajnogą, tyle że nie elektryczną. – Chyba najbardziej niebezpiecznie jest wieczorami, gdy można natrafić na kogoś jadącego szybko pod wpływem alkoholu. Ludzie wracają z imprez i taka hulajnoga wydaje im się świetnym środkiem transportu do domu – zauważa nasza rozmówczyni.
Policja podejmuje działania
Na uwagi mieszkańców bierna nie pozostaje zielonogórska policja. Miejska komenda podjęła szereg działań kontrolnych, np. w środę, 3 sierpnia, policjanci mieli oko na użytkowników hulajnóg w okolicy ul. Batorego oraz Rzeźniczaka. W ciągu ostatnich dni kilkanaście osób zostało pouczonych, ale część interwencji zakończyła się też mandatami karnymi.
- Jazda w kilka osób na jednej hulajnodze jest skrajnie nieodpowiedzialna, za to wykroczenie można otrzymać grzywnę – podkreśla podinsp. Małgorzata Barska, rzecznik policji. I kontynuuje: - Nie wolno hulajnogą przewozić także zwierząt i ładunków. Kategorycznie zabronione jest też korzystanie z hulajnóg po spożyciu alkoholu – w tym wypadku mandat może wynieść nawet 500 zł.
Warto zauważyć, że podobnie jak przy prowadzeniu samochodu – na hulajnodze nie można korzystać z telefonu komórkowego trzymając go w ręku – obie dłonie muszą być położone na kierownicy. – W przypadku złamania tego przepisu grozi nam mandat w wysokości 200 zł. Z kolei 100 zł zapłaci osoba, która przejeżdża przez przejście dla pieszych, na którym nie ma wyznaczonego przejazdu dla rowerów. Musimy także pamiętać, że kiedy hulajnoga jedzie po chodniku, nie może poruszać się szybciej niż przeciętna prędkość osoby pieszej, która idzie obok. To są rzeczy, które najczęściej zgłaszają nam mieszkańcy – twierdzi podinsp. Barska.
Policja zapowiada, że w najbliższym czasie będzie kontynuować swoje działania względem użytkowników hulajnóg.
md