Janusz Kubicki: Jakość dyskusji politycznej w ratuszu spadła zbyt nisko
Sesja absolutoryjna i głosowanie nad wotum zaufania dla prezydenta miasta, to najważniejsze samorządowe wydarzenie roku. Gospodarz miasta poddawany jest ocenie z wykonania budżetu za miniony rok. Radni mają też okazję komentować działania miasta oraz wyrażają swój opinię na temat danych zawartych w „Raporcie o stanie miasta”. Jeżeli dyskusja jest merytoryczna i rzeczowa, to ocena jaką uzyskuje gospodarz jest obiektywna. Po trwającej kilka godzin dyskusji, prezydent Janusz Kubicki uzyskał poparcie niemal całej rady miasta, zarówno ws. absolutorium, jak i wotum zaufania „ZA” Kubickim zagłosowało 19 z 23 radnych obecnych w ratuszu. Sama dyskusja nad wykonaniem budżetu i raportem o stanie miasta, w niektórych momentach przybrała formę ataku na prezydenta. Sprawę komentował na antenie Radia Index, Janusz Kubicki.
- Język dysputy politycznej sięgnął już prawie dna – mówił Janusz Kubicki w programie „Prezydent na 96fm”. - W Sejmie RP w trakcie posiedzenia planarnego rozrzucane są papiery, więc przykład idzie z góry. Niestety do ratusza wkrada się coraz więcej polityki, partie próbują w ratuszu rozgrywać swoje interesy. Wyraźnie chcą przenosić na nasze podwórko te wojny partyjne, które są w Warszawie – tłumaczył Kubicki.
Podobnie zachowanie radnych PO oraz sposób w jaki dyskutują politycy tej partii w ratuszu ocenia wiceprzewodniczący rady miasta Paweł Wysocki (Zielona Razem). W opinii Wysockiego radni PO uprawiają najprostszą i najgorszą formę polityki.
- Tylko krytykują. Mógłbym oczywiście, jak radni Platformy Obywatelskiej zwołać konferencję prasową raz w miesiącu i czekać aż media o tym napiszą, bo nazwisko będzie krążyć – tłumaczył. - Widzimy jak się rozwija miasto. Wiadomo, że zawsze są jakieś problemy i to właśnie nasi przyjaciele z klubu Platformy Obywatelskiej od lat podnoszą ciągle te same problemy. Ja z ciekawości w czasie sesji zerknąłem sobie w protokół z zeszłorocznej sesji i te same tematy były poruszane, czyli oczywiście amfiteatr i Łączniku Zielonogórski. Ciągle podnoszone są te same problemy, które były np. rok, czy dwa lata temu – mówił Wysocki.
wzg/ri