Janusz Kubicki: Środkowy palec w wykonaniu polityków? To już standard...
fot. Piotr Jędzura / łz / fb JK
Tweet
Środkowy palec, jakie to ma znaczenie? Znacie ten gest? Pewnie, że tak, kto by go nie znał. A środkowy palec w wykonaniu polityków? To już standard. Jaki jest ten świat? Dokąd zmierza? Co nam jeszcze szykuje? Takie pytania, na które nikt nie ma dobrej odpowiedzi. Ostatnio tyle się dzieje. Gdzie nie spojrzeć to coś i to takiego czego się nie spodziewamy, o czym wolelibyśmy nie wiedzieć, lub nie słyszeć - pisze Prezydent Zielonej Góry Janusz Kubicki.
Ostatnio głośno zrobiło się o pewnych zielonogórski sprawach. Jedna dotyczy sporu Dowhana z Karolakiem. Dla tych, którzy nie wiedzą kto to kto to jedne z nich to senator drugi to popularny aktor. Panowie sądzą się już kilka lat o pieniądze. Do tej pory nigdy aktor się nie wypowiadał. Teraz Karolak publicznie zabrał głos Powiedział tylko tyle i aż tyle.
- Kiedy trzeba było się pokazywać na premierach w IMCE jako sponsor, to pan Dowhan był, ale w sytuacji, gdy IMKA i Tomasz Karolak przestali być potrzebni, przyszedł po zwrot sponsoringu, a przypomnę, że sponsoring polega na tym, że daje się pieniądze, nie oczekując zwrotu
Przypomnę, że brałem udział w kampanii wyborczej pana Dowhana, więc kiedy trzeba było mieć Tomasza Karolaka obok siebie i pokazywać się z nim, to było wszystko dobrze, a teraz jest jak jest. To jest nieeleganckie i bez klasy.
Czy to można jakoś skomentować? Czemu o tym piszę? Nie wiem może chciałbym usłyszeć teraz komentarz do tych słów ze strony Senatora?
Jak sądzicie ile jest w tym wszystkim jest prawdy? Przecież panowie razem chodzili, coś robili, spotykali się, obejmowali i … i jak skończyli. Zawsze w takich sytuacjach zastanawiam się czy sprawa musiała dojść aż do sądu? Czy to nie jest taki właśnie palec pokazany światu?
Kolejna historia, kolejna sprawa. Nazwisko Pabierowski pewnie nie wszyscy wiedzą kto to taki, ano jest taki radny miejski Marcin Pabierowski. Zbieżność nazwisk w tej sprawie nie jest przypadkowa. Otrzymał posadę Dyrektora w jednym z urzędów. Jeszcze chwilę temu był Prezesem w jeden ze spółek samorządowych. Kiedy go odwoływano to mówiono.
- Wystarczy spytać lubuskich przedsiębiorców, czy coś wiedzą o tych instytucjach. Odpowiem wprost: nic. Dlatego trzeba to zmienić. Żeby to zrobić, musimy tam wprowadzić swoich zaufanych fachowców.
Wystawiano mu negatywne opinie. Minęło kilka chwil i … i znów ma intratną posadę. Jak myślicie czy to nie jest też właśnie taki środkowy palec pokazywany wszystkim? Czy myślicie, że to jest przypadek, że dostał posadę? Czy to już jest po prostu standard w naszej polityce?
Kolejna historia poseł miał wypadek samochodowy. Jest o tym głośno bo ciężko coś ustalić, ciężko teraz o to kto jest winny, co się stało, ponoć nie pamięta. Chodź zgodnie z relacją świadków zaraz zdarzeniu przepraszał, przyznawał się do winy, pierwsza notatka policji dokładnie to mówiło. Minęło kilka dni i … i sprawa coraz bardziej zagmatwana. Poseł ma waszym zdaniem takie same szanse w tej sprawie jak zwykły Kowalski? Od razu przypomina mi się sprawa pancernego cinqucento i wypadku z audi. Kto poniósł konsekwencje? Niby poseł to nie to samo co premier. Ale ten poseł kilka miesięcy temu mówił: „Jak będę chciał to odwołam Marszałka”. Wbrew pozorom ma władzę. Czy nie dziwi Was to, że … że Kowalski w zderzaniu z politykiem ma takie same szanse jak przy zderzeniu auta ze wielką górą, ścianą. Jak myślicie czy to nie jest też właśnie taki środkowy palec pokazywany wszystkim? Czy myślicie, że to jest przypadek?
Sam jestem politykiem i … i zastanawiam się czy tak musi być? Czy środkowy palec pokazywany ludziom przez polityków to coś co było jest i będzie. Polityk zawsze się wyżywi, itp. itd.
Ktoś powie ten kto bez winy niech rzuci kamieniem, a wszystkie kamienie leża.
Zastanawiam się czy ja tez taki jestem? Jasne nie jestem kryształowy ale … ale są pewne granice. Można dużo, ale nie można przeginać. Siedziałem i myślałem, czy mam chodź jednego dyrektora w urzędzie który jest właśnie takim znajomym królika? Czy może jednak o przyjęciu do pracy powinny decydować KWALFIKACJE a nie legitymacja partyjna?
No cóż może i dużo dziś napisałem, może i bez sensu, może i bez składu i ładu. Ale powiem Wam jeszcze jedno czy widzieliście polityka który przeprasza? To jest dopiero rzadki widok. Pozwólcie więc, że ja dziś przeproszę Was wszystkich za nas polityków, za ten chlew który robimy, za te układy, układziki, za bezkarność, za kumoterstwo.
facebook Janusz Kubicki