Ł. Porycki raport ws. reparacji od Niemiec spali w kominku? Bulwersujący wpis wicemarszałka z PSL. Będzie dymisja?

fot. wzg / screen Gazeta Lubuska

„Będzie czym w kominku palić” – napisał w intrenecie wicemarszałek woj. lubuskiego Łukasz Porycki (PSL). W sieci zawrzało, bo Porycki zasugerował, że raport ws. reparacji nadaje się tylko do napalenia nim w piecu. Dokument opisuje zniszczenia jakich Niemcy dokonali w Polsce podczas II wojny światowej. Użycie słowa „palić” w kontekście zbrodni, których dokonywali Niemcy w Auschwitz, a które m.in. stanowią podstawę do ubiegania się o reparacje wojenne, wywołuje jednoznaczne skojarzenia. To nie pierwszy kontrowersyjny i bezrefleksyjny wpis Poryckiego. Wcześniej w jednym z nerwowych komentarzy zwrócił się do wojewody słowami „Chamie zamilcz”. Czy będzie reakcja marszałek Elżbiety Anny Polak? Radni opozycji domagają się dymisji.

W raporcie w sprawie reparacji od Niemiec ujęte są informacje dotyczące zniszczeń na ziemiach polskich. Mowa o stratach w ludziach, majątku i infrastrukturze. Autorzy opierając się na źródłach historycznych sporządzili analizę zbrodni dokonanej przez Niemcy. Na tej podstawie dokonano rzetelnych wyliczeń strat państwa polskiego, które szacuje się na 6 bln. 200 mld. zł. To oficjalny publiczny dokument zatwierdzony przez polski parlament.

Minister Arkadiusz Mularczyk, poinformował na Twitterze, że skrócone wersje raportu obiegną wkrótce cały świat. Pod postem ministra pojawił się komentarz wicemarszałka woj. lubuskiego Łukasza Poryckiego o treści: „Będzie czym w kominku palić”. Po tym wpisie w internecie zawrzało, a sprawę opisała Gazeta Lubuska.

Bezrefleksyjny wpis wicemarszałka może szokować tym bardziej, że użycie słowa „palić”, w kontekście zbrodni, których dokonywali Niemcy w Auschwitz, a które m.in. stanowią podstawę do ubiegania się o reparacje wojenne, wywołują jednoznaczne skojarzenia – czytamy w GL.

Aleksandra Mrozek, radna sejmiku z Samorządowego Lubuskiego zauważa, że użycie słów „palić” w kontekście tego dokumentu jest co najmniej niefortunne.

- Każdy ma prawo komentować i recenzować działania innych. Jednak nie wchodząc w meritum sprawy, to w kontekście tego co działo się na Ziemiach Polskich podczas II Wojny Światowej jest najdelikatniej mówiąc niepotrzebne – powiedziała Mrozek na łamach Gazety Lubuskiej.

Więcej w Gazecie Lubuskiej