Lockdown? Jaki Lockdown? A Dom Samotnej Matki w centrum polityki to pryszcz? [FELIETON]
Koronawirus szaleje, a rząd podobno „zaostrza lockdown”. Jak to czytam to śmiech mnie ogarnia. Zamknięcie resztek galerii handlowych ma być „zaostrzeniem"? Albo sal sportowych? Dzwonił do mnie w piątek Zdenek z Czech. Zakaz poruszania się poza granicami powiatu, zakaz spotykania się poza gronem rodzinnym, rygorystyczne przestrzeganie ilości ludzi w sklepach, nie mówiąc już o maseczkach. U nas policja wreszcie pilnuje by się dyskoteki nie odbywały, tak przynajmniej odczytują nagłą obecność w piątkowy wieczór radiowozu pod „Prywatką”. O 30 tysiącach kary nałożonej w listopadzie na obywatela za udział w protestach słyszałem o takie samej karze na właściciela lokalu-nie. Maseczki prawidłowo nosi co drugi, a w Biedronkach tłumy jak były tak są, a dzisiejsze tłumy na zielonogórskiej giełdzie dowodzą, że przedkładamy plasterek szynki nad własne zdrowie... Więc jak ktoś mówi, że w Polsce jest lockdown to znaczy, że ma duże poczucie humoru.
Kościół zachowuje się zupełnie nieodpowiedzialnie. W nosie ma wszelkie lockdowny. Kasa misiu, kasa… Pamiętam jak przed laty domagano się mszy w radio to tłumaczono, że jest to dla tych którzy nie mogą iść do kościoła. Teraz msza w radio i telewizji nie może zastąpić normalnej? Wolne żarty. Rozumiem, taca jest najważniejsza, ale skoro tak, to niech już Państwo zapłaci kościołowi równowartość tej świątecznej. Wyjdzie taniej niż koszt leczeni tych, który przyniosą Koronę z kościoła.
Minister zdrowia, manipuluje, żeby nie powiedzieć, że kłamie. Na zarzut, iż sami wpuściliśmy sobie brytyjską odmianę korony przywożąc przed Bożym Narodzeniem tysiące Polaków bez testowania odpowiada, że to nieprawda „bo każdy mógł się pójść przetestować”. Minister nie rozróżnia możliwości od obowiązku? Rozróżnia ale miast przyznać się do błędu gada trzy po trzy mając nas za idiotów. Tylko senator Karczewski mówi prawdę; nie testowaliśmy wracających bo się baliśmy hejtu. Hola, hola , to rząd podejmuje decyzje dotyczące życia tysięcy Polaków nie ze względów merytorycznych tylko rozważając jak rzecz zostanie odebrana w Internecie? Wprawdzie wszyscy to przeczuwaliśmy ale teraz mamy czarno na białym – rząd nie chce zarządzać pandemią tylko Internetem. Obawa przed hejtem jest większa niż obawa przed załamaniem się służby zdrowia.
Na lubuskim podwórku też wesoło. Oto w piątek słyszę, że może nie być pieniędzy dla Domu Samotnej Matki zapisanych w budżecie samorządu województwa bo… województwo daje na Dom więcej niż miasto. Najpierw nie wierzyłem, potem chciałem pukać się w czoło, na końcu poszedłem do domu, otworzyłem barek i pomyślałem sobie, że Rosjanie mają rację - są rzeczy, których „biez pał litra nie razbieriosz” (co wychowanym na angielskim młodym ludziom tłumaczyć należy jako „ without a pint you won't understand”)
Jak Państwo pamiętają jakiś czas temu odbyła się wokół Domu Samotnej Matki mała awanturka. Że nieprzystosowany, że wilgotny, że warunki okropne. Zarzuty były kierowane w stronę prezydenta miasta, który wziął je sobie do serca. I kiedy zwolnił się budynek po Pogotowiu Opiekuńczym postanowiono, iż tam właśnie zostanie przeniesiony Dom Samotnej Matki oraz zostanie utworzony Ośrodek Interwencji Kryzysowej dla ofiar przemocy w rodzinie. Stare kierownictwo domu oponowało, choć nigdy przy Wojska Polskiego nie było - nowy kierownik lokalizację obejrzał i kupił pomysł. Ale od pomysłu do realizacji droga daleka. Wszystko przez ten przeklęty wynalazek Fenicjan…
Jak było tak było ale w minionym roku przystąpiono do remontu. Wydano nad 1200 tys. zł z czego gros bo jakieś 800 tys. to dotacja od wojewody w ramach Programu wsparcia dla rodzin „Za życiem”. Urząd Marszałkowski dorzucił się stu tysiącami. Resztę dało miasto, które też inwestycję prowadzi i nadzoruje. W tym roku remont miał się skończyć i samotne matki miały przenieść się do lepszych pomieszczeń. Warunkiem był znów montaż finansowy. Jeszcze do piątku wyglądało to bezproblemowo: w budżecie województwa radni zapisali 500 tys. dotacji, miasto miało wysupłać 482 tysiące plus 150 tys. w roku następnym i inwestycja zostałaby zamknięta.
Aliści w piątek pojawiła się informacja, iż Zarząd Województwa zamierza wstrzymać dotowanie Domu bo „miasto daje mniej niż województwo i to jest niesprawiedliwe”.
Odpowiedzialne za inwestycję ze strony miasta dwie panie: Haręźlak i Krajewska się zagotowały, a ja… zrobiłem sobie drinka na bazie wyśmienitego czekoladowego rumu i pomyślałem: "bies poł litra nie pajmiosz”. Bo jeśli do rozgrywek politycznych – a nie mam wątpliwości, że jest to kolejna potyczka polityczna na linii prezydent - marszałek, miesza się samotne matki to to jest „skurwysyństwo”, które to słówko z całą świadomością dedykuję zwłaszcza członkom zarządu z lewicy i ludowców, bo na lemingi z peło dawno w tej sprawie liczyć nie można.
Jedyna nadzieja, że jutro radni sejmiku przywołają zarząd do porządku bo to co chce się zrobić – opóźnić przeprowadzkę samotnych mam w lepsze warunki bo „się z prezydentem nie lubimy” - w porządku nie jest. Bez względu na polityczne zapatrywane - w porządku nie jest.
Andrzej Brachmański