Lubuscy paraolimpijczycy dyskryminowani?
Sprawa budzi kontrowersje, ponieważ zarząd województwa lubskiego na każdym kroku chwali się programem wyrównywania szans oraz realizacją zadań mających na celu przeciwdziałanie dyskryminacji osób niepełnosprawnych. Niestety w praktyce wygląda to zupełnie inaczej. Sprawę w mediach komentują sportowcy, trenerzy i działacze.
- Województwo lubuskie zniesmaczyło nas swoim postępowaniem. To zachowanie jest bardzo słabe. Jako sportowcy niepełnosprawni walczymy o swoje prawa i o to, byśmy nie byli dyskryminowani. Radni chcą nam pomagać, a tym razem postąpili tak, jak postąpili – tłumaczył Piotr Grudzień, w „Rozmowie na 96FM”
- To jest kpina, uważam, że osoby niepełnosprawne powinny być traktowane na równi z innymi. Każdy z nas jeździ na zawody tej samej rangi, czy jest się osobą niepełnosprawną, czy pełnosprawną – mówiła na łamach Gazety Lubuskiej kajakarka Kamila Kubas. - Nie wiem, czy nasi urzędnicy zdają sobie z tego sprawę, że poziom sportów niepełnosprawnych jest praktycznie równy z dyscyplinami dla osób zdrowych, więc powinni traktować nas na równi wszędzie. Mam nadzieję, że urzędnicy z pokorą przeproszą nas i wyrównają stawki nagród – dodała.
- Oczekujemy wyrównania wysokości nagród i zgodnie z zapisem w wojewódzkim programie wyrównywania szans, liczymy na zagwarantowanie osobom z niepełnosprawnościami równych praw poprzez przeciwdziałanie ich dyskryminacji oraz poprzez wyrównywanie szans. – powiedziała dziennikarzom Gazety Lubuskiej, Danuta Tarnawska, prezes ZSR Start Zielona Góra. – Niestety, zakwestionowano poziom sportowy naszych zawodników, nie doceniono osiągniętych przez nich sukcesów światowego formatu, które wymagają od nich pełnego profesjonalizmu, ciężkiej pracy, codziennych treningów, udziału w zgrupowaniach i zawodach – dodała.
Wicemarszałek Łukasz Porycki, odpowiedzialny za kulturę fizyczną w regionie odpowiada
- Środki na nagrody zostały podzielone po równo, czyli prawie po 90 tysięcy. Cieszymy się, z tych nominacji, ale sportowców paraolimpijskich jest więcej. Kwota została podzielona na 16 osób, dlatego jest ona niższa. To pierwszy raz, gdy samorząd wspiera olimpijczyków i paraolimpijczyków.
W opinii sportowców być może zarząd województwa nie przewidział faktu, że kilkunastu niepełnosprawnych sportowców z województwa lubuskiego uzyskało kwalifikację.
- Zarząd nie przewidział takich okoliczności, że ma tyle sportowców niepełnosprawnych. Wypadałoby to zaplanować. Nie jestem politykiem, ale można to było przewidzieć i stworzyć takie same nagrody – skomentował Piotr Grudzień.
cł