Na największym cmentarzu w Zielonej Górze w przeszłości zdarzały się przypadki zapadania się grobów, co skutkowało zniszczonymi pomnikami, połamanymi krzyżami, ale również nieprzyjemnym wstrząsem dla rodzin zmarłych. Problem nasilał się w okresie wiosennym i zimowym.

– Tak się niestety dzieje we wszystkich większych nekropoliach w Polsce – twierdzi Mariusz Knyspel, prezes Zielonogórskich Zakładów Usług Miejskich, w skład których wchodzi Miejski Zakład Pogrzebowy. – To dotyczy szczególnie nowej części cmentarza przy ul. Wrocławskiej. Dlatego, gdy przychodzi zima od kilku lat przygotowujemy dla mieszkańców żwirek, którym mogą zabezpieczyć groby bliskich przed zapadnięciem. W tym roku do dyspozycji zielonogórzan jest aż 38 ton materiału. Wystarczy się po niego zgłosić do administracji cmentarza.

Prezes zachęca przy tym, aby zawczasu zbadać miejsca pochówków, którymi się opiekujemy, tak aby zapobiec potencjalnemu wypadkowi.

– Nasi pracownicy nie mogą sami ingerować w konkretne groby. Zdajemy sobie jednak sprawę, że dla osób starszych czy schorowanych zabezpieczenie terenu może stanowić problem. Dlatego w takich sytuacjach służymy pomocą mieszkańcom. Wystarczy się tylko do nas zgłosić – przekonuje M. Knyspel.

(md)