MZK obsługuje 70 tys. pasażerów dziennie. Uczą nowych kierowców i wprowadzają nowe linie
W wielu samorządach pojawiają się sygnały, że brakuje rąk do pracy. Chodzi zarówno o kierowców obsługujących transport publiczny, jak i operatów ciężkiego sprzętu. Jak wygląda sytuacja w MZK w Zielonej Górze? Jak tłumaczy Robert Karwacki, prezes Miejskiego Zakładu Komunikacji jest stabilnie, a zakład jest zabezpieczony kadrowo do końca przyszłego roku.
- Sytuacja w naszym zakładzie jest stabilna. Nie zamierzmy zawieszać kursów ani rozrzedzać czasu połączeń. Wiele samorządów sygnalizuje, że w transporcie publicznym brakuje rąk do pracy. My odrobiliśmy lekcje po tym co wydarzyło się w ubiegłym roku. Kadrowo jesteśmy zabezpieczani na najbliższe 1,5 roku – mówił Karwacki.
Jak tłumaczył prezes, kierowcy i pracownicy Miejskiego Zakładu Komunikacji specjalnie przygotowywali się na nadejście roku szkolnego. Jednym z ważniejszych działań było znaczne ograniczenie kursowania autobusów w dni wolne od nauki szkolnej.
- To pozwoliło na wykorzystanie urlopów, które przysługują kierowcom i w związku z tym z rozpoczęciem roku szkolnego na ulice wyjechało 15 autobusów więcej niż podczas wakacji – tłumaczył Karwacki.
Jak dodał, do zakładu napływają informacje, że niektóre autobusy są przepełnione.
- Mam takie sygnały, że autobusy są przepełnione, zresztą spodziewałem się tego. Dzieje się tak za sprawą tego, że dwa roczniki klas pierwszych w szkołach średnich rozpoczęły naukę. Już podjęliśmy kroki, żeby zapobiegać takim sytuacjom – wyjaśnił. - Po rozpoczęciu roku szkolnego zauważyliśmy potrzebę uzupełnienia autobusów z kierunku Drzonków-Racula i z os. Czarkowo. Już wzmocniliśmy te linie, czyli do Drzonkowa wydłużyliśmy autobus linii nr 10, który zabiera dzieci i młodzież szkolną i rozwozi uczniów po takiej trasie, aby obsłużyć większość szkół – dodał.
MZK cały czas analizuje sytuację i sprawdza sygnały od mieszkańców, którzy regularnie korzystają z transportu publicznego.
- Wykonaliśmy analizę i przeliczyliśmy pasażerów w skali dnia. W kwietniu tego roku mieliśmy obsługę na poziomie 60 tys. osób dziennie. We wrześniu to jest od 60-67 tys. osób dziennie – wyliczał prezes. Mamy monitoring i liczarki w autobusach, więc na bieżąco śledzimy sytuację. Tam gdzie będziemy w stanie znaleźć obsługę poprawimy komunikację – dodał.
Obecnie w MZK pracuje ok. 160 kierowców. Kolejnych 16 przyucza się do wykonywania pracy.
wzg / ri