Nagroda dla Ewy Minge
Światowej sławy projektantka mody, zielonogórzanka, założycielka fundacji „Black Butterflies” otrzymała nagrodę Portret Polskiej Medycyny.
Nagrodę wręczono w poniedziałek (21.10), na gali XV Forum Rynku Zdrowia, która odbyła się w Warszawie. Laurem specjalnym i tytułem lidera 15-lecia uhonorowano prof. Mariana Zembalę, byłego ministra zdrowia i współpracownika prof. Zbigniewa Religii. Ewa Minge została Osobowością Rynku Zdrowia. Wyróżniono ją za niesienie pomocy chorym na nowotwory, za pomoc w walce z chorobą, przechodzenie przez chorobę dla zdrowia i spełnianie marzeń. Kapituła tak uzasadniła werdykt. „Jednym z najważniejszych przedsięwzięć fundacji jest Dom Życie – pionierska placówka w Zielonej Górze. Realizuje program wsparcia dla osób chorych i ich rodzin, opracowany wraz z ekspertami. W ośrodku działają m.in. gabinety – psychologiczny, psychoterapii grupowej, dietetyczny, poradnia prawna, konsultant onkologiczny, prowadzone są zajęcia fitness”.
Fundacja Black Butterflies organizuje wydarzenia dla osób chorych onkologicznie m.in. warsztaty krawieckie dla pacjentów, kursy komputerowe i imprezy sportowe.
[caption id="attachment_9912" align="alignleft" width="225"] fot. Eva Minge facebook[/caption]
Zszywa ludzkie dusze
Ewa Minge nie spodziewała się takiego wyróżnienia. – Często dostaję nagrody za swoją działalność charytatywną, ale nie na wszystkich wydarzeniach niestety mogę być – powiedziała portalowi wzg.net.pl – Ta nagroda jest jednak dla mnie wyjątkowa. Na jednej scenie stanęłam z profesorami Marianem Zembalą, genialnym chirurgiem i Jackiem Mollem. Ciepłe słowa, które profesor Zembala powiedział pod moim adresem były jak „dotknięcie Boga”. Jestem bardzo szczęśliwa, bo uhonorowano mnie prestiżową nagrodą Portretem Polskiej Medycyny. Byłam bardzo zaskoczona, że jury złożone z ekspertów dostrzegło taką skromną dziewczynę z prowincji. W wielu konkursach nagradza się celebrytów za to, że są na topie, w tym liczą się dokonania. – podkreśliła. – Po maturze nie udało mi się dostać na medycynę, to była moja pierwsza porażka w życiu. Chciałam być chirurgiem i „szyć ludzkie serca”, teraz jak mówią moi przyjaciele zszywam ludzkie dusze – kończy