Nie zatrzymała się przed znakiem STOP - po wypadku była arogancka wobec policjantów
Kierujący samochodem, zwłaszcza znajdując się w nowych miejscach nie zawsze mają świadomość czy skrzyżowanie dróg jest bezpieczne. W takich miejscach zarządcy dróg najczęściej ustawiają znak drogowy B20, czyli „STOP”. To jasny i wyraźny sygnał dla kierującego, że przed wjechaniem na skrzyżowanie lub niestrzeżony przejazd kolejowy należy się bezwzględnie zatrzymać i sprawdzić obie strony drogi czy torowiska, czy aby na pewno nie zbliża się inny pojazd lub pociąg.
Niestety wielu kierujących ignoruje znak „STOP”. Jak pokazują badania przed tym znakiem częściej zatrzymują się kobiety i starsze osoby, mężczyźni i młodzi kierujący ten znak ignorują*. Do tej ostatniej kategorii młodych posiadaczy prawa jazdy zalicza się nieodpowiedzialna zielononogórzanka, która w ubiegłym tygodniu wyjeżdżając z ulicy Godlewskiego nie zatrzymała się przed znakiem STOP i wjechała na ulicę Wyszyńskiego. Jadące prawidłowo BMW uderzyło w kierowanego przez nią Mercedesa z taką siłą, że ten przewrócił się na dach.
Kierującą, która zlekceważyła znak była 21-letnia zielonogórzanka. Kobiecie na szczęście nic się nie stało, wyszła z samochodu bez szwanku. Co przykre, wobec policjantów ruchu drogowego, którzy przyjechali na miejsce młoda kobieta zachowywała się wyjątkowo arogancko i nieuprzejmie. Świadkowie zdarzenia twierdzili, że Mercedes nie zatrzymał się przed znakiem STOP, a manewr był bardzo nieodpowiedzialny. 21-latka natomiast niefrasobliwie oświadczyła policjantom „Myślałam, że zdążę”. Kierującej Mercedesem policjanci zatrzymali prawo jazdy, a wniosek o jej ukaranie za popełnione wykroczenie został skierowany do sądu.
* badania opublikowane w Canadian Journal of Behavioural Science, cytat pochodzi z artykułu na stronie akumulator.pl
kmp zg