PO i PiS zaglądają sobie do kieszeni. „Jedni i drudzy to zło”
Kilka tygodni temu Gazeta Lubuska opublikowała listę kilkudziesięciu nazwisk, które tworzą sieć powiązań w samorządzie województwa lubuskiego. Wspólnym mianownikiem jest przynależność do Platformy Obywatelskiej lub jednego z koalicjantów tworzących zarząd województwa i praca w urzędzie marszałkowskim lub jednostkach podległych. Zadaniem rozmówców gazety administracja województwa lubskiego jest mocno upolityczniona, a pracę znajdują tam członkowie rodziny i przyjaciele.
Marszałek Elżbieta Polak odpowiedziała na ten atak wykorzystując do tego byłych dziennikarzy, którzy posłusznie przywdziali urzędowe uniformy i siedzą na garnuszku zarządu województwa. Urzędnicy marszałkowscy, którzy wcielają się w rolę dziennikarzy w odwecie piszą o „tajnych dochodach elit lubuskiego PiS”. W tekście pojawia się zarzut, że administracja wojewody nie publikuje oświadczeń majątkowych wicewojewodów lubuskich, dyrektora Lubuskiego Urzędu Wojewódzkiego, kuratora oświaty, doradców i pełnomocników wojewody. W odpowiedzi dziennikarze-urzędnicy usłyszeli, że marszałek albo nie zna przepisów, ale ruszyła z kampanią wyborczą. Raczej stawiają na to drugie.
- Od początku reformy administracyjnej w 1998 roku oświadczenia majątkowe dyrektorów urzędów wojewódzkich i dyrektorów poszczególnych wydziałów w tych urzędach objęte były tajemnicą służbową. Przepisy te zostały jeszcze bardziej zaostrzone po nowelizacji tzw. „ustawy antykorupcyjnej” w 2011 roku, którą to wprowadził rząd PO – PSL. Dziwi więc fakt, że po kilkunastu latach nie wie tego marszałek województwa Elżbieta Polak – komentuje artykuł „Naszej Lubuskiej” Roman Sondej, dyrektor generalny Lubuskiego Urzędu Wojewódzkiego. - To jest bardzo zdumiewające i świadczy o tym, że pani marszałek rozpoczęła prekampanię wyborczą dlatego, że prawo jest jednoznaczne w tym zakresie i pokazuje jakie są obowiązki urzędników. Pani marszałek, albo o tym nie wie – w co trudno mi uwierzyć przy tym aparacie służb prawnych, które obsługują urząd marszałkowski, albo z premedytacją podaje inną interpretację zapisów prawnych – dodał na natnie Radia Gorzów.
źródło: Radio Gorzów
(łc)