Szewc z Zielonej Góry pracuje i ma zlecenia. – W epidemii pomogli ludzie i prezydent Kubicki – mówi pan Jarosław (ZDJĘCIA)
Ulica Drzewna 22. Nad wąskim chodnikiem wisi szyld „Szewc”. Po otwarciu drzwi schodzimy stopień niżej. Zza drewnianej lady wita uśmiechnięty Jarosław Tomczak. Dookoła dużo butów. – Jest ruch, jest praca – ciszy się pan Jarosław.
Kiedy przyszedł koronawirus i zaczął się lockdown było jednak bardzo źle. – Ludzie nie wiedzieli czy działam, nie przychodzili – wspomina tamten okres J. Tomczak. Sytuacja była fatalna. Wtedy niespodziewanie w zakładzie szewskim pojawił się prezydent Zielonej Góry. – Otwierają się drzwi, patrzę, a do mojego zakładu wchodzi prezydent Janusz Kubicki – mówi pan Jarosław.
Prezydent zapytał czy może zrobić na swoim facebooku wpis o zakładzie. – Od razu się zgodziłem – mówi pan Jarosław. Na faaceboku Janusza Kubickiego pojawi się wpis o zakładzie szewskim. I się zaczęło. – Zostałem zasypany zleceniami, to było coś pięknego – mówi szewc.
I tak jest do dziś. Kiedy byliśmy w zakładzie weszła kobieta. Przyniosła but do sklejenie. Kiedyś do zakładu weszła kobieta mieszkająca w Karpaczy. Przeczytała artykuł o szewcu i zajechała do warsztatu. Zrobił dwie dziurki w pasku. – Dużo robię fleki w damskich burtach – mówi pan Jarosław. Są też klejenia, zaszywanie dziur oraz zapiętki. – jak trzeba to też odświeżę buty – podkreśla pan Jarosław. Pracy jest bardzo dużo. – To mnie najbardziej cieszy. Pomoc prezydenta czuje cały czas – przyznaje pan Jarosław.
J. Tomczak ma 45 lat. Zawodu uczył się od innego szewca w Zielonej Górze. Po ośmiu lata pracy i nauki poszedł na swoje. I tak już mija mu 16 rok pracy w zawodzie, który niestety zanika. – Nadal będę robił swoje – mówi szewc z uśmiechem.
Zaglądnijcie na facebook zielonogórskiego szewca.
https://wiadomoscizg.pl/informacje/szewc-z-zielonej-gory-pracuje-i-ma-zlecenia-%E2%80%93-w-epidemii-pomogli-ludzie-i-prezydent-kubicki-%E2%80%93-mowi-pan-jaroslaw-zdjecia#sigProId99e9243040
poscigi.pl