Terroryzował Zieloną Górę. Policja nigdy go nie zatrzymała
Pierwszy raz łomiarz zaatakował w 2004 r. przy rondzie Jana Pawła II. Podbiegł do samochodu, którego kierowcą była kobieta. Łomem wybił szybę i zrabował torebkę. Zaatakował jeszcze osiem razy na rondzie Jana Pawła II oraz na skrzyżowaniu ulic Staszica i Wyspiańskiego. Za każdym razem działał tak samo. Podbiegał do stojących samochodów i łomem wybijał szyby, stąd nazwa łomiarz. Szukał kobiet, które same były w autach. To był bezwzględny bandyta. Kilka kobiet zranił łomem.
CAŁY ARTYKUŁ NA PORTALU POSCIGI.PL: 👇👇👇