Tu codziennie trwa walka o ludzkie życie

Szpital tymczasowy cały czas potrzebuje wolontariuszy. Nie tylko z wykształceniem medycznym. Można pomagać w pracach administracyjnych, odbierać telefony, dotrzymywać towarzystwa pacjentom lżej przechodzącym chorobę. Szpital tymczasowy cały czas potrzebuje wolontariuszy. Nie tylko z wykształceniem medycznym. Można pomagać w pracach administracyjnych, odbierać telefony, dotrzymywać towarzystwa pacjentom lżej przechodzącym chorobę. fot. archiwum prywatne
- Jeśli ktoś nie wierzy w koronawirusa, w pandemię, powinien na własne oczy zobaczyć oddział covidowy. Ludzie w wieku 30, 40, 50 lat leżą nieprzytomni, pod respiratorami - mówi Grzegorz Hryniewicz, wolontariusz w szpitalu tymczasowym.

 

Szpital tymczasowy funkcjonuje od trzech miesięcy. Nad pacjentami czuwają nie tylko lekarze i pielęgniarki, ale również wolontariusze. - Na początku było to kilkadziesiąt osób, teraz zostało kilkanaście. Zrezygnowali z różnych przyczyn. Jest to ciężka praca, obciążająca nie tylko fizycznie, ale też psychicznie - tłumaczy Klaudia Szwakop, studentka medycyny, która od początku pomaga na oddziale intensywnej terapii covidowej szpitala tymczasowego. - Pracujemy w stresie, pod presją czasu, czasem tracimy pacjentów. Dr Kudliński stworzył zgrany zespół, który wspiera się w najtrudniejszych momentach. Czuć rodzinną atmosferę. Pomimo różnych kompetencji i wykształcenia wszyscy pracują razem, ramię w ramię - dodaje Olga Fedorowicz, studentka medycyny i wolontariuszka w szpitalu.

Szpital podzielony jest m. in. na centrum dowodzenia i czerwoną strefę. W pierwszej części znajdują się cztery duże monitory, na których widać każdego pacjenta przebywającego na oddziale. Często na nocnych zmianach siada przed nimi Grzegorz Hryniewicz. - Każdy z pacjentów jest pod moim okiem, sprawdzam ich parametry życiowe. Jeśli coś jest nie tak, informuję lekarzy przez interkom. Widzę, jak medycy uwijają się jak mrówki - opowiada radny. Zmiany są sześcio lub dwunastogodzinne. - Wiem, że to brzmi jak abstrakcja, ale wchodząc do czerwonej strefy totalnie tracimy poczucie czasu, bo tyle jest tam pracy - mówi Olga. Dziewczyny, jako wolontariuszki medyczne, pomagają na oddziale intensywnej terapii. Trafiają tam pacjenci w ciężkim stanie, często krytycznym. - Dyżur zaczyna się od odprawy, personel z nocnej zmiany opowiada nam o pacjentach. Później szybka kawa i zaczynamy pracę z pacjentami. Żeby otworzyć i upowietrznić płuca, w nocy leżą na brzuchu. Rano przekładamy ich, żeby zmienili pozycję i leżeli na plecach. Otyłość jest dużym czynnikiem ryzyka zachorowania na COVID-19, więc żeby obrócić takiego pacjenta, który waży 100-150 kg potrzeba czterech mężczyzn albo sześciu kobiet. Zajmujemy się też przenosinami, transportami, toaletą - wylicza Klaudia. A Olga dodaje: - Zadań na oddziale jest wiele, ale dzielimy się tak, żeby każdy robił to, w czym czuje się najlepiej i co sprawia mu największą satysfakcję.

Wszyscy zgodnie twierdzą, że widać wzrost liczby pacjentów trafiających do szpitala tymczasowego. - Myśleliśmy, że nie dojdzie do trzeciej fali, ale pacjentów jest coraz więcej. Osoby w wieku 40 lat na oddziale intensywnej terapii - to już norma. Przebieg choroby jest coraz bardziej drastyczny i nieprzewidywalny - stwierdza ze smutkiem Klaudia.

Szpital nadal potrzebuje personelu medycznego oraz wolontariuszy. Nie tylko z wykształceniem medycznym. Można pomagać w pracach administracyjnych, odbierać telefony, dotrzymywać towarzystwa pacjentom lżej przechodzącym chorobę. To ma bardzo duże znaczenie i pozytywnie wpływa na proces terapeutyczny. - Nie każdy się do tego wolontariatu nadaje. Kiedy się widzi, jak ktoś umiera i trzeba wezwać lekarza do stwierdzenia zgonu... To jest bardzo trudny temat - zawiesza głos G. Hryniewicz. Jednak z pomagania w szpitalu nie zamierza rezygnować. Umowę wolontariacką ma podpisaną do końca czerwca, a jeśli będzie taka potrzeba, to ją przedłuży. Podobnie Klaudia i Olga. Pomimo sesji i przygotowań do egzaminu lekarskiego nadal angażują się w wolontariat. - Czasem dni są strasznie wykańczające. Mamy pełne obłożenie oddziału. Ale nie wyobrażamy sobie, żeby zrezygnować. Zdobyłyśmy wiele praktycznej wiedzy i umiejętności, których nie ma na studiach. Nie oszukujmy się. Czasem jest bardzo ciężko i gdyby nie świadomość, że pomagamy chorym oraz panująca w szpitalu atmosfera, dawno by nas tu nie było. Jednak przychodzimy na oddział z uśmiechem, wiedząc jakich życzliwych ludzi spotkamy na miejscu - podsumowują studentki.

 

 

ap - łz
kwiecień 22, 2024

Zabraknie prądu w Zielonej Górze i okolicach

Zielonogórski oddział Enei wyłączy prąd na kilku ulicach w Zielonej…
kwiecień 19, 2024

Fenomen zielonogórskich szóstek piłkarskich

W mieście, w którym futbol nie jest pierwszym wyborem ani…
kwiecień 19, 2024

Dołącz do „Zastalowców”

Kto czyta nuty, może dołączyć do muzyków Zastalu choćby dziś.…
kwiecień 18, 2024

W niedzielę spacer do Droszkowa

Zielonogórski oddział PTTK zaprasza w niedzielę (21.04) na kolejny spacer…
kwiecień 19, 2024

Tak steruje światłami, że autobus jedzie krócej

Inteligentny System Transportu (ITS) miał dać pierwszeństwo miejskim autobusom. Pierwsze…

Od dzisiaj o Kartę H2Ochla mogą ubiegać się osoby, które nie posiadają Karty ZGranej Rodziny

Od dzisiaj o Kartę H2Ochla mogą ubiegać się osoby, które nie posiadają Karty ZGranej Rodziny,…

OFICJALNE WYNIKI wyborów prezydenckich: Pabierowski 57,45%, Kubicki 42,54%

Państwowa Komisja Wyborcza ogłosiła oficjalne rezultaty drugiej tury wyborów prezydenckich w Zielonej Górze.

J.Kubicki kończy kampanię: Dzisiaj mam dla Was zaproszenie do współrządzenia Zieloną Górą [WIDEO / ZDJĘCIA]

– To była intensywna, ale wspaniała kampania – powiedział dziś prezydent Zielonej Góry Janusz Kubicki.…

Nie zmienia się koni podczas przeprawy przez rzekę [FELIETON]

Znam obu kandydatów na prezydenta - pisze felietonista Andrzej Brachmański. - Kubicki, człowiek z wadami.…

Mieć własne cztery kąty. Miasto buduje mieszkania

We wtorek w Planetarium Wenus ponad 100 zielonogórzan, którzy najdłużej czekają na przyznanie komunalnego lokalu,…

FotoSpacer po zielonogórskiej starówce [ZDJĘCIA]

Na początek trochę nas rozpieściła, teraz się wycofała. Wiosna zaserwowała nam kilka ciepłych dni, ale…

 

 

Na skróty

 

   

 

  Uniwersytet Zielonogórski

Do góry

 

Wiadomości Zielona Góra

Wszelkie prawa zastrzeżone

Redakcja serwisu Wiadomości Zielona Góra nie ponosi odpowiedzialności za treść ogłoszeń ani nie zwraca niezamówionych materiałów. Redakcja Wiadomości Zielona Góra zastrzega sobie prawo skracania i redagowania tekstów oraz ich tytułów.

Na podstawie art. 25 ust.1 pkt 1b prawa autorskiego, redakcja zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów w tym zdjęć opublikowanych w serwisie Wiadomości Zielona Góra jest zabronione.