Szperowisko nie jest otwarte codziennie. ZGK wybiera terminy, w których można odwiedzić miejsce, gdzie niepotrzebne przedmioty dostają drugie życie. Wszystko zależy od tego, ile rzeczy zielonogórzanie przywiozą do PSZOK-u przy ul. Wrocławskiej 73. Po ostatnich „drzwiach otwartych”, we wrześniu, regały świecą pustkami. - Zainteresowanie było ogromne! Ludzie oglądali, wybierali przedmioty. Teraz mamy puste półki i czekamy na kolejne rzeczy, które zalegają w mieszkaniach i wydają się niepotrzebne. Z doświadczenia wiemy, że komuś mogą się jeszcze przydać - mówi Krzysztof Sikora, prezes ZGK.

Do szperowiska trafiają m.in. zabawki, książki, porcelana, meble. Oprócz odwiedzenia PSZOK-u osobiście, ZGK proponuje drugą opcję. Można wystawić rzeczy, których chcemy się pozbyć, na stronie: szperowisko.zgora.pl. Dodajemy zdjęcie, krótki opis, dane kontaktowe i czekamy na telefon od zainteresowanej osoby. Zgodnie z regulaminem serwisu nie można pobierać opłat za wystawiane rzeczy, dlatego transakcję należy sfinalizować uściskiem ręki.

Dodatkowo, w sierpniu, ZGK zorganizował akcję, podczas której zbierane były książki dla polskiej biblioteki w Eindhoven. Szperowisko zapełniało się więc lekturami szkolnymi, kryminałami, literaturą obyczajową, romansami... Niedawno do Holandii pojechało ponad tysiąc książek!

(ap)