W niedzielę wyprzedaż garażowa na Dzikiej Ochli

Wyprzedaże garażowe organizowane do tej pory na Dzikiej Ochli przyciągały tłumy zainteresowany zielonogórzan. Podczas akcji prowadzona jest tam nieprofesjonalna sprzedaż.
– To nie giełda, to nie jest „duży” handel - tłumaczy Adam Stachowiak, menadżer Dzikiej Ochli.
Jak wygląda to w praktyce? Na Dzikiej Ochli przygotowany jest teren, na którym można zaparkować auto i z samochodu prowadzić sprzedaż.
- Swoje przedmioty może wystawić każdy zainteresowany, proszę o wcześniejszy kontakt mailowy pod adresem Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript., bo musimy wiedzieć na jaką liczbę wystawców się przygotować - tłumaczy Stachowiak
W tym roku to pierwsza wyprzedaż garażowa na Dzikiej Ochli, ale do tej pory odbyło się tam ponad 25 sąsiedzkich spotkań.
- Dla nas ogromnym walorem wyprzedaży garażowych jest właśnie integracja. Spotykamy się w pięknych okolicznościach przyrody, w lesie nad wodą i dyskutujemy. Po prostu przebywamy ze sobą, a przy okazji szukamy tego co nas interesuje – uśmiecha się Stachowiak.
Co bardzo ważne rzeczy wystawiane na wyprzedaż powinny być w dobrym stanie.
– Pamiętajmy, to nie są nowe rzeczy, ale nie mogą być zepsute i bezużyteczne. Mają jeszcze komuś służyć – dodaje Stachowiak.
Co do tej pory najczęściej sprzedawano i najchętniej kupowano na wyprzedażach garażowych na Dzikiej Ochli?
- Było tego mnóstwo. Panowie szukali narzędzi do majsterkowania, panie ubrań dla siebie i pociech , dzieci zabawek i gier planszowych. U nas można trafić naprawdę wszystko, trzeba przyjść i się przekonać – zachęca menadżer Dzikiej Ochli.
W przypadku deszczu wydarzenie będzie przełożone. Informacja będzie podana na facebook’owym profilu Dzika Ochla.
wzg