Wilki najpierw wygrały w Gdańsku z Wybrzeżem 51:39, następnie dwa punkty wywiozły z Rybnika, pokonując ROW 50:40. U siebie zespół Ireneusza Kwiecińskiego rozgromił Orła Łódź 61:29, a w piątek przegrał z Abramczyk Polonią Bydgoszcz, po dramatycznym spotkaniu 44:45. Tym samym tracąc miano ekipy niepokonanej. Falubaz, choć nie zbiera dobrych not za styl, wciąż w lidze nie przegrał. Zielonogórzanie z Orłem zremisowali w miniony weekend w Łodzi 45:45. Po dobrym początku Falubazu, środek zawodów należał do łodzian, którzy mieli już nawet sześć punktów przewagi. „Jokerem” okazał się Mateusz Tonder, który wskoczył z rezerwy i wygrał dwa biegi. Zmienił Piotra Protasiewicza, który w trakcie zawodów zanotował upadek, a po meczu źle się poczuł. Po konsultacjach medycznych podjął decyzję o przerwie w startach. - Nie ma sensu blokować miejsca, niech jeżdżą zdrowi, ja skupię się na powrocie do zdrowia. Później pomyślę o ściganiu, jeśli takowe będzie mi dane - powiedział klubowemu serwisowi PePe.

Po meczu w Łodzi „ochów i achów” pod adresem zielonogórzan jednak nie było. - Na dzisiaj połowa składu jest bez formy - uważa Jacek Frątczak, były żużlowy menedżer. Jego zdaniem zawodnikiem jadącym na miarę oczekiwań jest tylko Krzysztof Buczkowski. W indywidualnych statystykach to jedyny żużlowiec zielonogórzan mieszczący się w dziesiątce (7. średnia). W czubie, pod względem średnich biegopunktowych, jest aż trzech krośnian: Andrzej Lebiediew (2), Tobiasz Musielak (8) i Vaclav Milik (9). - Tam są też topowi juniorzy, jak na tę ligę. Na dziś to drużyna kompletna - zwraca uwagę J. Frątczak. Krośnianie w przedsezonowych dywagacjach byli zespołem, który PGE Ekstraligę mógłby zaatakować z drugiego szeregu, za Falubazem i bydgoską Abramczyk Polonią. - Widać, że oni jadą bez presji. To gigantyczna przewaga mentalna tej drużyny - dodaje J. Frątczak.

Po raz ostatni zielonogórzanie w Krośnie jechali 16 lat temu, wygrali wówczas 54:36. Czasy zamierzchłe, obiecującym juniorem jeżdżącym w ekipie rywali był wówczas… 16-letni Martin Vaculik. Krośnian nie zbawił, nie zdobył punktów.

mk - ŁZ