Wypadek z udziałem posła Platformy Obywatelskiej. Dlaczego nie wskazano sprawcy?
Wiele osób zaczyna podejrzewać, że powodem dla którego nie wskazano jeszcze sprawcy jest fakt, że osobą uczestniczącą w wypadku jest poseł Platformy Obywatelskiej – czytamy w Gazecie Lubuskiej.
Lokalni dziennikarze wracają do tematu, po tym jak sprawa wypadku z udziałem posła Waldemara Sługockiego, szefa PO w regionie została poruszona przez Telewizję Polską w programie „Alarm!”. Sprawą zajął się dziennikarz śledczy, Maciej Piotrowski, który w swoim reportażu przedstawił losy pana Roberta, poszkodowanego w wypadku. Sługocki wrócił do pracy i chwali się powrotem do formy. Drugi z uczestników wypadku nie może wrócić do pracy, stracił auto i nie ma za co utrzymać rodziny. Według reportażu poseł Sługocki miał poczucie zawinienia w tej sytuacji. Powinien się przyznać do tego czynu i skrócić udrękę człowieka, który czeka na sprawiedliwość – czytamy w Gazecie Lubuskiej.
Sprawę na łamach GL skomentowała radna Aleksandra Mrozek (Samorządowe Lubuskie)
- Nie może być tak, że po wypadku człowiek nie ma z czego żyć bo trwa procedura. Odciąganie w czasie kwestii wypadku jeszcze bardziej utrudnia mu życie. Postawa drugiego uczestnika zdarzenia jest taka, że czekajmy na wyjaśnienia. Tymczasem jedna osoba może czekać, a druga nie może i chce jak najszybciej wyjaśnień.
Więcej w dzisiejszej Gazecie Lubuskiej: 👇👇👇
wzg / gl