Zamyka się punkt szczepień przy ulicy Sulechowskiej
Punkt przy ulicy Sulechowskiej obsługiwała przychodnia Aldemed. Każdego dnia szczepionkę mogło tam przyjąć nawet 1500 osób. W punkcie pracowało sześć pielęgniarek, zaangażowali się też studenci kierunku lekarskiego na Uniwersytecie Zielonogórskim.
Z tygodnia na tydzień liczba chętnych zmniejszała się.
Obecnie najczęściej szczepią się osoby planujące wakacje za granicą, te które nie mogły się wcześniej zaszczepić z powodu zachorowania na COVID-19, albo te, których ktoś lub coś do szczepień przekonało.
Michał Dworczyk, pełnomocnik rządu ds. programu szczepień i szef KPRM, w zeszłym tygodniu zapowiedział zamknięcie niektórych punktów szczepień masowych w Polsce. Na drugą dawkę szczepienia nie zgłosiło się już ok. 40 tys. Polaków. Premier Mateusz Morawiecki z kolei przyznał, że pula osób, które chcą przyjąć szczepionkę praktycznie się wyczerpała.
W Zielonej Górze z tej możliwości skorzystało ponad 63 tysiące osób (ok. 45 proc.)
rk