Warto podkreślić, że do formalnego połączenia szkoły i przedszkola doszło jeszcze przed nowym rokiem szkolnym. Jednak dopiero teraz w ZE nr 11 przy ul. św. Kingi postanowiono przeprowadzić większe uroczystości.

- Rozumiem taką decyzję – twierdzi Wioleta Haręźlak. - Dzieci z MP nr 1, które wcześniej znajdowało się przy ul. Sikorskiego, miały czas na integrację, na zapoznanie się z nowymi budynkami i zadomowienie się. Jednocześnie w szkole udało się zakończyć zaplanowane remonty oraz inwestycje, m.in. związane z uruchomieniem stołówki. Teraz wszystko już działa, więc przyszedł czas na przyjęcie gości – mówi z uśmiechem nasza rozmówczyni.

Jej zdaniem połączenie było koniecznie, bowiem modernizacja starego budynku przedszkola pochłonęłaby olbrzymi środki. – Z mojego doświadczenia w zakresie edukacji wynika, że taka integracja placówek daje dzieciom większą ciągłość w nauce, a tym samym również większe poczucie bezpieczeństwa. Poza tym w ZE nr 11 młodzież ma świetne warunki – podkreśla W. Haręźlak.

I faktycznie, w ramach „powiększenia” placówki wyremontowano część kuchenną, wykonano nowe tynki a wiele pomieszczeń odzyskało dawny blask. Jednocześnie roboty nie ominęły także instalacji elektrycznej, kanalizacyjnej czy węzła sanitarnego, gdzie pojawiły się nowe kabiny, umywalki oraz brodziki.

- Bardzo się z tego cieszę, bowiem nasza szkoła wiele na tym zyskała. Dziękuję miastu za duże wsparcie w kwestii ostatnich inwestycji – twierdzi Krystian Pawelec, dyrektor ZE nr 11. – Dziś mogliśmy naszym zacnym gościom pokazać, że ten wysiłek był wart zachodu. Myślę, że dzieciom się u nas podoba, szczególnie nasze przepiękne patio, gdzie znajduje się plac zabaw, cieszy się dużą popularnością!

(md)