Uroczystości rozpoczęły się mszą świętą w intencji Obrońców Domu Katolickiego w kościele konkatedralnym pw. Św. Jadwigi Śląskiej. Po mszy złożono wiązanki kwiatów przy grobie księdza Kazimierza Michalskiego. Główną część obchodów zaplanowano pod sceną letnią przed budynkiem Filharmonii Zielonogórskiej. Z powodu deszczu zostały przeniesione do sali kameralnej filharmonii.

- Przy takich okazjach chcemy spoglądać na naszą historię przez pryzmat wydarzeń regionalnych - mówił wojewoda Władysław Dajczak. –  W 62. Rocznicę Wydarzeń Zielonogórskich oddajemy hołd i szacunek wszystkim, którzy mają swój udział w tym, że po latach cierpień i śmierci żyjemy w wolnej, suwerennej Polsce. Mamy wobec nich ogromny dług wdzięczności. Władza komunistyczna mamiąc wszystkich wprowadzeniem ustroju sprawiedliwości społecznej, w rzeczywistości budowała system niczym nieskrępowanej władzy, bez opozycji i kontroli. Wydawało im się, że w takich miejscach jak Zielona Góra, do których przyjechali nasi rodacy z całego kraju i nie zdążyli utworzyć wspólnoty, będzie łatwo taki ustrój wprowadzić. Mylili się – podkreślał wojewoda i dodawał, że zielonogórzanie broniący Domu Katolickiego zapłacili za to więzieniem, biciem, wyrzucaniem z pracy i szkół.

W obronie wiary i wolności

Prezydent Janusz Kubicki podkreślał, że kolejna rocznica Wydarzeń Zielonogórskich to dobra okazja, aby oddać hołd osobom, którym zawdzięczamy wolność. – Ponad 60 lat temu zielonogórzanie stanęli w obronie Domu Katolickiego – mówił prezydent. - Władza komunistyczna chciała zniszczyć wiarę, wolność słowa i wyznania, mieszkańcy się temu sprzeciwili. Ponieśli straszne konsekwencje, byli szykanowani i zamykani w więzieniu. Przez wiele lat starano się wymazać z historii Zielonej Góry ten dzień i datę, nie mówiono o tym w szkołach i na oficjalnych spotkaniach. Cieszę się, że co roku możemy się spotykać i przypominać o tym jak ważna jest wiara, szacunek dla drugiego człowieka i wolność. Jest mi tylko przykro, że w trakcie kolejnych rocznic Wydarzeń Zielonogórskich brakuje przedstawicieli urzędu marszałkowskiego. Nawet w takim dniu nie potrafimy wznieść się ponad podziały. A powinniśmy tu być razem i mówić, że takie wydarzenia jak 62 lat nie mogą już nigdy mieć miejsca.

Młodzież z Zespołu Szkół Ekologicznych im. Unii Europejskiej przygotowała program słowno-muzyczny.

Organizatorami wydarzenia byli prezydent Zielonej Góry Janusz Kubicki i wojewoda lubuski Władysław Dajczak. Wśród gości byli też m.in. wicewojewoda lubuski Olimpia Tomczyk-Iwko, posłowie Marek Ast, Elżbieta Płonka i Jacek Kurzępa oraz Rafał Reczek, dyrektor oddziału Instytutu Pamięci Narodowej w Poznaniu.

Do starć ulicznych zielonogórzan z milicją i ZOMO doszło 30 maja 1960 r. Mieszkańcy zaprotestowali przeciwko działaniom władz komunistycznych zmierzających do likwidacji salek katechetycznych i odebrania Domu Katolickiego parafii pw. św. Jadwigi. Obecnie w tym miejscu działa Filharmonia Zielonogórska. Wydarzenia Zielonogórskie były jednym z największych protestów w PRL w okresie od czerwca 1956 roku do grudnia 1970 r. Proboszczem parafii był wówczas ksiądz Kazimierz Michalski, niezłomny i odważny kapłan, który potrafił przeciwstawić się władzom. Był też wielkim autorytetem dla zielonogórzan.

rk