Zielonogórski policjant uratował kobietę z płonącego mieszkania!

Bez chwili wahania policjant zbiegł na parter, żeby sprawdzić co się stało. Gdy otworzył drzwi do mieszkania, z jego wnętrza zaczęły wydobywać się duże ilości czarnego dymu, przez które nic nie było widać. Policjant zaczął wołać, żeby sprawdzić czy ktoś jest w środku, ale nikt mu nie odpowiadał. Wtedy wszedł do mieszkania, gdzie w jednym z pomieszczeń zauważył leżącą na kanapie sąsiadkę. Kobieta nie odpowiadała na wezwania policjanta, nie było z nią kontaktu. Aspirant sztabowy Milczewski ocucił kobietę i wyprowadził z mieszkania, a następnie wrócił, żeby ugasić pożar. Po kilkunastu minutach udało mu się zagasić płomienie, otworzył więc okna, żeby wywietrzyć mieszkanie. Wtedy też, gdy po wietrzeniu poprawiła się widoczność wewnątrz, sprawdził czy w pozostałych pomieszczeniach kogoś nie ma.
W tym czasie właścicielka mieszkania przebywała na zewnątrz pod opieką sąsiadów, dochodziła powoli do siebie. Po chwili na miejsce przybyło pogotowie, które zajęło się kobietą, natomiast przybyłym z pobliskiej jednostki policjantom aspirant sztabowy Milczewski przekazał wszystkie szczegóły związane ze zdarzeniem.
Takie interwencje, pokazują, że hasło przewodnie policyjnej służby: „Pomagamy i Chronimy” ma dla policjantów ogromne znaczenie, także w czasie gdy są poza służbą. Dzięki zdecydowanemu i szybkiemu działaniu, aspirant sztabowy Mariusz Milczewski udowodnił, że jest właściwą osobą na właściwym miejscu.
wzg / kmp zg