„Żeby ci się złodzieju ta ławka pod d.pą zarwała”
Zdjęcie pustego miejsca po ławce szybko obiegło profile społecznościowe mieszkańców Suchej. – Było cicho i spokojnie…No i do osiedla dotarli ludzie – napisał z przekąsem jeden z internatów. - No szczyt wszystkiego…A żeby ci się złodzieju ta ławka pod d.pą zarwała! – skomentowała zdjęcie Pani Ania.
O zamontowanie ławeczki dokładnie w tym miejscu zabiegał sołtys Suchej, Ireneusz Rypson, bo, z komunikacji miejskiej w sołectwie korzystają raczej seniorzy. Osoby młode poruszają się autami. Sołtys skontaktował się z radnymi, którzy odpowiedzieli na prośbę.
Dodatkowe ławeczki w mieście, montowane z myślą o seniorach to inicjatywa radnych klubu Zielona Razem: Pawła Wysockiego i Filipa Czeszyka. O tym, gdzie zamontowano ławeczki, zdecydowali mieszkańcy, którzy wskazali ponad sto potencjalnych lokalizacji. Propozycje napływały m.in. do biura programu ZGrani Zielonogórzanie 50+. Ławeczkowe konsultacje odbyły się też w klubie dla seniorów „Wrzos”. Ławeczki stanęły np. na największych zielonogórskich osiedlach, m.in. przy ulicach Botanicznej, Zdrojowej, Ptasiej i Wyszyńskiego.
- Ławki to pozornie błahy problem i drobna inwestycja, ale dla wielu starszych osób bardzo ważna. Zielona Góra musi być miastem przyjaznym mieszkańcom – mówi Paweł Wysocki. - Ręce opadają. Nie wiem, czy się złościć, czy smucić. Komu mogła przeszkadzać ławeczka? Jakim trzeba być człowiekiem, żeby robić takie rzeczy – dodaje.
- Seniorom bardzo często wyprawa do sklepu po zakupy sprawia wiele trudności, bo po drodze brakuje miejsc, gdzie można choć na chwilę usiąść i odpocząć. Chcieliśmy, żeby starszym osobom było łatwej, ale to także troska o ich bezpieczeństwo – tłumaczy radny Filip Czeszyk. – To smutne, że ktoś niszczy lub kradnie elementy małej architektury. Dla jednych to głupi żart, dla drugich ogromna uciążliwość – mówi Radny Filip Czeszyk.
Radni zapewniają, że zrobią wszystko, aby ławeczka wróciła na swoje miejsce. – Chyba tym razem nie użyjemy śrub. Zamiast tego ławka zostanie wspawana. Do czego to doszło – mówi Wysocki.
(łc)