Pewien mój dobry znajomy - człowiek, którego zdanie sobie cenię, zarówno jeśli chodzi o spojrzenie na sport, politykę i jeszcze kilka innych spraw - powiedział mi ostatnio, że sportowcy, trenerzy i działacze zawsze narzekają. Bo władza samorządowa nie słucha ich głosu, bywa że nie reaguje na ich postulaty i wnioski, niemal zawsze zasłaniając się ważniejszymi sprawami albo palącymi problemami, które trzeba załatwić najpierw. - Teraz na listach wyborczych w naszym mieście jest bardzo wielu ludzi związanych ze sportem. Mam nadzieję, że jak zdobędą mandaty radnych, osobiście będą mogli wpłynąć na to, żeby zwrócono uwagę, by wszystko to, na co środowisko narzekało, było realizowane i żeby potem nie było narzekań - powiedział. Też mam taką nadzieję - pisze Andrzej Flügel w swoim najnowszym felietonie.

- To jest prawdziwy basen z podgrzewaną i filtrowaną wodą, a nie żaden zalew – mówi z dumą Janusz Kubicki, prezydent Zielonej Góry i odsłania ostatnią tajemnicę Ochli. Basen, to obok kompleksu zjeżdżalni główna atrakcja kąpieliska H2Ochla. Jest ogromny, liczy ok. 2 tys. mkw., a jednorazowo pomieści kilkaset osób. Na całym kąpielisku jednocześnie będzie mogło przebywać kilka tysięcy użytkowników. - Mamy basen, brodzik i wodny plac zabaw – dla każdego coś miłego. Jest też strefa zjeżdżalni. Pokochacie to miejsce – uśmiecha się Kubicki.

- Był wodny plac zabaw dla maluszków, to teraz coś dla starszych dzieci – mówi Janusz Kubicki i odsłania kolejną tajemnicę Ochli. Tym razem jest to brodzik, który przypomina niewielkie miasteczko. - Wszędzie są schodki, przejścia, przesmyki i małe zjeżdżalnie. Woda tryska z każdej strony, a jedną z atrakcji jest ogromny zbiornik z wodą, który co jakiś czas oblewa dzieciaki. To miejsce pokochają wszyscy – mówi z dumą Kubicki.