Grille, piramidy, tunel… Nowości pod chmurką!
Gęsie Tarasy szykują się do otwarcia kolejnego sezonu - nastąpi po przeprowadzeniu poziomowego przeglądu technicznego, a w dalszej perspektywie, do uruchomienia nowych atrakcji dla dorosłych i dużo młodszych zielonogórzan.
- W Dolinie Gęśnika, w pobliżu tutejszej plaży i oczka wodnego, za kilka miesięcy staną murowane grille, które zastąpią dotychczasowe mniej bezpieczne palenisko, a dla dzieci i nastolatków w wieku 5-14 lat zamontowany zostanie atrakcyjny, duży zestaw certyfikowanych urządzeń do zabawy ruchowej - mówi radny Filip Gryko, który opiekuje się inwestycją.
Z cegły klinkierowej
Miasto wybrało już w przetargu wykonawcę nowej inwestycji. Za najniższą z oferowanych cen (było pięciu oferentów), czyli nieco ponad 306 tys. zł, zadanie ma wykonać krakowska spółka MetalWorks, która w 90 dni od chwili przekazania placu budowy zmieni go w atrakcyjne miejsce zabaw pod chmurką.
- Przed miastem jeszcze podpisanie umowy z wykonawcą, a potem siedem dni na przekazanie placu budowy. Nowe elementy małej architektury w Dolinie Gęśnika powinny być dostępne w czerwcu, akurat na letnie wakacje - informuje Izabela Bernaczek-Borek z Departamentu Inwestycji Miejskich w magistracie.
Do zadań krakowskiej spółki będzie należało przygotowanie terenu, zbudowanie z cegły klinkierowej pięciu grilli, umocnienie skarpy przy zbiorniku wodnym, przygotowanie fundamentu pod nowy zestaw zabawowy i jego montaż. Wszystko według projektu, który na zlecenie miasta wykonała Natalia Plonkowska-Prystarz, architektka z biura projektowego Ar Project.
- Grille zostaną rozstawione przy ławostołach, na miejscu obecnego paleniska. Będą od niego bezpieczniejsze i zostaną zaopatrzone w instrukcje obsługi. Zobaczymy, jak się sprawdzą w naszym mieście i czy użytkownicy będą je po sobie sprzątać - zastanawia się I. Bernaczek-Borek.
Trzeba umieć się wspinać
Znacznie większym wyzwaniem ma być wyprodukowanie i dostarczenie dużego zestawu zabawowego dla dzieciaków, który MetalWorks zamówi u certyfikowanego producenta specjalizującego się w tworzeniu takich urządzeń. Bo, jak się okazuje, czas ich wyprodukowania (również według projektu Ar Project) szacowany jest na około sześć do ośmiu tygodni. Na imponujący zestaw, który nie będzie duplikatem zwykłego osiedlowego placu zabaw dla maluchów, złożą się dwie piramidy, wyższa o wysokości sześciu metrów, niższa pięciometrowa, około siedmiometrowe przejście między piramidami, równie długi ślizg i tunel, nieco krótsza zjeżdżalnia rurowa oraz szyb wysoki na ponad cztery metry. Tu trzeba będzie umieć się wspinać! Podstawowym elementem całej konstrukcji będą rury i liny.
-Te urządzenia, z których każde ma świadectwo techniczne i może być używane publicznie, są bardzo drogie. Wybraliśmy fajny zestaw, jednak w rozsądnej cenie - mówi urzędniczka.
Pod nowym zestawem zabawowym znajdzie się dodatkowa 30-centymetrowa warstwa piasku, a obok zostanie zachowana półtorametrowa strefa bezpieczeństwa. Zabawa dla nieco starszych dzieci będzie przednia, ale też - co ważne - asekurowana.
(el)