Nowy Promyk już robi wrażenie – a to jeszcze nie koniec prac! [ZDJĘCIA]
Naszym przewodnikiem po placu budowy był Maciej Jakuboszczak, szef Zakładu Remontowo-Budowlanego, który prowadzi prace budowlane. Na wstępie dowiedzieliśmy się, że prace przebiegają sprawnie, jednak pojawiły się małe problemy, które będą miały wpływ na przedłużenie robót. Pierwotnie inwestycja miała być gotowa do 15 listopada. Na budowie odkryto jednak kilka niespodzianek, między innymi gruzowisko i stare fundamenty po dawnej cegielni, na głębokości ok. trzech metrów. Pojawiły się też komplikacje z kablami w ziemi, których nie było na mapach. Była konieczność wzmocnienia fundamentów budynku.
Niemałe kłopoty sprawił zakup materiałów budowlanych, nie wszystkie były dostępne na rynku.
Budowlańcy wykonali sieci: telekomunikacyjną, wodociągową, energetyczną i kanalizacyjną, wszystkie instalacje są już gotowe. Położono fundamenty pod część hostelową obiektu.
- Obecnie mamy tu plac budowy pełną parą, ale za dwa miesiące będzie błysk – opowiada ze śmiechem pan Maciej. – Windy i platformy już zamontowaliśmy, w łazienkach kładziemy kafelki. Górna część obiektu jest bardziej zaawansowana w pracach. Sufity są praktycznie gotowe, zabieramy się za montaż stolarki, podłogi, a później sprzątanie obiektu – wylicza. – Zaawansowanie robót w środku oceniam na 80 proc. Na zewnątrz zakończyliśmy budowę dróg dojazdowych do Promyka, przy tzw. „dobudówce” teren jest uporządkowany i gotowe ogrodzenie. Pozostało nam dosadzić zieleń.
Jak zapowiada M. Jakuboszczak roboty wykończeniowe przewidywane są do końca grudnia. Na początku 2022 r. rozpocznie się odbiór inwestycji, który potrwa do 1 marca. Dlaczego tak długo? W przypadku placówek podlegających pod służbę zdrowia, procedura jest skomplikowana i trzeba sprostać wielu wymaganiom – podkreśla M. Jakuboszczak.
fot. Bartosz Mirosławski UM
Opieka wytchnieniowa dla rodziców
Magdalena Biniszkiewicz, dyrektor Promyka nie ukrywa radości. – Podobne ośrodki z tzw. opieką wytchnieniową, która pozwala na odpoczynek rodzicom dzieci niesamodzielnych działają w Krakowie i w województwie zachodniopomorskim, żaden z tych ośrodków nie jest jednak prowadzony przez samorząd – tłumaczy dyrektor. – Dzięki takiemu rozwiązaniu rodzice mogą wyjechać na wakacje czy do sanatorium, aby podreperować zdrowie. Hostel przyjmie osoby od 16 roku życia. Pamiętajmy jednak, ze w naszym ośrodku będą przebywać na stałe osoby, których rodzice odeszli. Cały budynek robi wrażenie, jest piękny. Mamy np. szerokie korytarze.
Dyrektor M. Biniszkiewicz zachwala plac zabaw, który stanie przy Promyku. – Będzie np. zamontowana pierwsza w Zielonej Górze huśtawka dla osób z niepełnosprawnościami na wózkach. Nasi podopieczni wjadą wózkiem na huśtawkę. To fantastyczna wiadomość, bo w naszym ośrodku wiele osób korzysta z wózków. Nasz plac zabaw będzie też przeznaczony dla zdrowych dzieci.
Koszt całej inwestycji zamknął się w kwocie 7 mln 775 tys. zł.
Przypomnijmy. Promyk działał w dwukondygnacyjnym częściowo podpiwniczonym budynku przykrytym płaskim dachem. Miasto dobudowało do niego dwa piętra. Nowy obiekt podzielono na część rehabilitacyjną i mieszkalną (hostel). Na parterze znajdzie się sala do rehabilitacji, szatnia z pełnym węzłem sanitarnym dla osób rehabilitowanych i poczekalnia dla rodziców. Na piętrze z kolei sala dziennego pobytu, pokój odpoczynku z łazienką wyposażoną w kozetkę do przebierania i mobilny podnośnik. Na tej kondygnacji zaplanowano jadalnię z zapleczem kuchennym przystosowanym do obsługi przez firmę cateringową. Przewidziano też specjalistyczną pralnię.
Łącznie w części mieszkalnej znajdzie się 13 pokoi jednoosobowych z łazienkami. Na I zaplanowano świetlicę i kaplicę z pokojem dla księdza.
Obecnie z ośrodka rehabilitacji dla osób niepełnosprawnych Promyk korzystają osoby do 24 roku życia. Potem rodzice, którzy nie mają co zrobić z dziećmi zapewniają im opiekę na warsztatach terapii zajęciowej i w domach dziennego pobytu. Hostel przyjmie osoby z upośledzeniem w stopniu głębokim, gdy rodzic np. ciężko zachoruje. Bo te dorosłe „dzieci” mają po 40, 50 lat, a ich rodzice 70 i więcej i często sami wymagają pomocy. Po zakończeniu inwestycji, w Zielonej Górze „domknie się” system pomocy od narodzin aż do śmierci.
https://wiadomoscizg.pl/inwestycje/nowy-promyk-juz-robi-wrazenie-%E2%80%93-a-to-jeszcze-nie-koniec-prac#sigProIdd5e202b5a7
rk