Co dzieje się w Parku Tysiąclecia? Zaglądamy na plac budowy, bo park w samym sercu miasta został ogrodzony, a w środku trwają prace. O ich postępach mówił w Radiu Index Filip Gryko. Radny Zielonej Razem odniósł się też do zarzutów o polbruk, wycinkę drzew i brak konsultacji z fachowcami.
- Prace trwają, ja bym tu poczekał troszeczkę na efekty. Wiadomo, że trochę polbruku jest też potrzebne. Oczywiście, że na Gęśniku także zastosowaliśmy tą nawierzchnię przepuszczalną, czyli np. ścieżki zrobione z "HanseGrande". To taka nawierzchnia, która wygląda jak szlaka tylko jest bardziej drobna i ona oczywiście przepuszcza wodę. Minusem tych rozwiązań jest to, że nie można ich stosować na terenie, który jest pofałdowany. W Parku Tysiąclecia jest mocny spadek terenu i ta nawierzchnia podczas deszczu może być wypłukiwana. Dlatego myślę, że projektant poszedł w tym kierunku, żeby temu zapobiec.
Rewitalizacją wartą blisko 15 mln zł zajmuje się firma Pro-Infra z Jerzmanowej. Gryko apelował na naszej antenie. – Poczekajmy na efekty.
- Oczywiście, że pojawiają się głosy, że park zostanie zabetonowany... Że wycinka była w tym parku... Ale jak tylko wejdziemy do niego, to zobaczymy, że w końcu można będzie przejść się alejkami i że w końcu promienie słońca dotrą do wnętrza tego parku. I wtedy to się doceni. Chodzi o to, że trzeba było ten park troszkę "przewietrzyć" i umożliwić nasłonecznienie. Bo wcześniej to wyglądało tak, że były korony drzew, piękne drzewa, natomiast był problem z utrzymaniem tam nawet trawników, bo praktycznie nie dostawały się tam promienie słoneczne. A żeby zieleń żyła, żeby każdy z tych poziomów zieleni, od samej gleby poprzez konary drzew, żył potrzeba jest wpuścić tochę światła.
Park w przeszłości przez setki lat był cmentarzem. Nekropolia została przeniesiona na ul. Wrocławską w latach 60’ minionego stulecia. Prace rewitalizacyjne mają zakończyć się za rok.
MK - Radio Index