Mieszkańcy Jędrzychowa zyskali miejsce do odpoczynku, gry i zabawy. Na nowy kompleks sportowo-rekreacyjny składają się bowiem: boisko do piłki nożnej typu Orlik z nawierzchnią ze sztucznej trawy, dwa boiska do streetball’u (koszykówka uliczna), plac zabaw dla dzieci w wieku szkolnym, który uzupełni bazę sportową placówki na Jędrzychowie. Nie zabrakło terenu rekreacyjnego dla seniorów wraz z siłownią plenerową. Teren został oświetlony oraz objęty działaniem monitoringu. Nowoczesny kompleks rekreacyjno-sportowy jest sprawdzany przez specjalistów z urzędu miasta pod kątem zgodności z zamówieniem. - Obecnie trwają czynności odbiorowe. Wykonawca ma jeszcze do uporządkować teren oraz usunąć usterki wskazane na odbiorze. W terminie do 2 tygodni obiekt zostanie odebrany - tłumaczy Monika Krajewska, z Departamentu Inwestycji Miejskich, UM Zielona Góra.

– Jest kilka rzeczy, które wykonawca musi jeszcze poprawić, ale najważniejsze jest to, że cały ten obiekt powstał w oparciu o propozycje i sugestie mieszkańców. Ta współpraca układa się świetnie – dodaje radny.

Jedną z rzeczy, które trzeba uzupełnić jest brak tzw. samozamykaczy przy bramkach wejściowych, które prowadzą na boiska.

- Mieszkańcy zwracali na to uwagę, ponieważ kompleks zlokalizowany jest przy lesie i jak opowiadali, już wcześniej dochodziło tam do niebezpiecznych zdarzeń z dzikimi zwierzętami. Kiedyś sarna wbiegła na boisko przez otwartą furtkę, a później nie mogła się z niego wydostać. Obijała się o ogradzanie i cierpiała – mówi radny.  

- Na plus z pewnością zaliczam profesjonalny system nawodnienia terenów zielonych oraz zachowanie ciągu komunikacyjnego, który prowadzi z osiedla na cmentarz. Mieszkańcy kilka razy podkreślali jak ważne jest dla nich to przejście. Udało się! – cieszy się Czeszyk. - Ten projekt został przygotowany zgodnie z zapotrzebowaniem mieszkanek i mieszkańców. Wystarczyło spotkać się i zapytać, jakie mają potrzeby.

Wykonawcą inwestycji jest firma Mizar z Kożuchowa. Zadanie zamknęło się w kwocie ok. 2 mln zł. Pierwotnie realizacja prac miała kosztować ok. 940 tys. zł. Wyższa cena jest wynikiem trudnej sytuacji na rynku materiałów budowlanych, które mocno podrożały, a cześć z nich np. stal była trudno dostępna.

fot. Piotr Jędzura

wzg