Weszła na dach, by zobaczyć nowy Promyk [ZDJĘCIA]
![Weszła na dach, by zobaczyć nowy Promyk [ZDJĘCIA]](/media/k2/items/cache/6ac96515c36fe509df6707acd0cf3027_XL.jpg)
Byliśmy w nowo powstającym hostelu przy Promyku. – Wspólnie zwiedziliśmy salę rehabilitacyjną, sale dziennego pobytu, pokoje podopiecznych, zaplecze administracyjne i socjalne wraz z węzłami sanitarnymi przystosowanymi do potrzeb dzieci i osób dorosłych z niepełnosprawnością (będzie można ich przebrać na specjalnych kozetkach) – mówi Magdalena Biniszkiewicz, dyrektor Promyka.
Wioleta Haręźlak ma poczucie dobrze spełnionego obowiązku. Tym bardziej, że droga do rozbudowy Promyka o część hostelową była długa i wyboista. - Spełniają się marzenia rodziców dzieci z niepełnosprawnością intelektualną i ruchową – mówi W. Hareźlak. – Zabiegali o tę inwestycję kilkanaście lat. Długo nie mogliśmy znaleźć na nią funduszy. Uwierzyłam, że to się uda, dopiero jak zobaczyłam pierwsze maszyny na budowie. Kiedy byłam na dachu nowego Promyka, uświadomiłam sobie, że hostel zajmuje najwięcej miejsca w całym obiekcie, bo tak duże są potrzeby stworzenia ośrodka. W Polsce zachodniej tylko Szczecin może się pochwalić taką inwestycją. Odwiedziłam podopiecznych Środowiskowego Domu Samopomocy przy ul. Głowackiego i po raz kolejny zdałam sobie sprawę, że kiedy skończą 40, 50 lat byliby zdani wyłącznie na pomoc coraz bardziej schorowanych rodziców. Na szczęście, ich opiekunowie mogą już spać spokojnie, zapewnimy opiekę osobom z niepełnosprawnością przez całe życie – przekonuje. – Do 24 roku w Promyku, później na warsztatach terapii zajęciowej, w Domach Samopomocy i szkole specjalnej, a w wieku dojrzałym i u kresu życia w naszym nowym hostelu. Jestem szczęśliwa, że rodzice nie muszą martwić się już o ich bezpieczeństwo.
fot. Igor Skrzyczewski UM
Jak powiedziała nam Monika Krajewska, zastępca dyrektora Departamentu Inwestycji Miejskich w urzędzie miasta, udało się bezproblemowo wykonać połączenie konstrukcji nowego obiektu z istniejącym. Prace nie wpływają znacząco na funkcjonowanie obiektu Promyk.
-Nadal trwają prace przy budowie drogi dojazdowej do budowanego obiektu od strony ul. T. Kościuszki - powstał tam prefabrykowany mur – dopowiada M. Krajewska. - W trakcie wykonywane są wewnętrzne instalacje sanitarne i elektryczne. Mimo pogody, która nie sprzyja, wykonawca prowadzi roboty zgodnie z harmonogramem.
Zadanie wyceniono na 7 mln 775 tys. zł. Na placu budowy jest Zakład Budowlano-Remontowy Maciej Jakuboszczak. Planowany termin zakończenia inwestycji to 15 listopada 2021 r. Na budowie nie zabrakło „niespodzianek”, między innymi gruzowiska i starych fundamentów piwnicy na głębokości ok. trzech metrów.
Przypomnijmy. Promyk działa w dwukondygnacyjnym częściowo podpiwniczonym budynku przykrytym płaskim dachem. Miasto dobudowuje do niego dwa piętra. Obiekt zostanie podzielony na część rehabilitacyjną i mieszkalną (hostel). Na parterze będzie sala do rehabilitacji, szatnia z pełnym węzłem sanitarnym dla osób rehabilitowanych i poczekalnia dla rodziców. Na piętrze: sala dziennego pobytu, pokój odpoczynku z łazienką wyposażoną w kozetkę do przebierania i mobilny podnośnik. Na tej kondygnacji podopieczni Promyka skorzystają z jadalni z zapleczem kuchennym przystosowanym do obsługi przez firmę cateringową.
fot. Igor Skrzyczewski UM
Pomoc dla rodziców osób z niepełnosprawnością
Łącznie w części mieszkalnej zaplanowano 13 pokoi jednoosobowych z łazienkami. Na I piętrze będzie świetlica i kaplica z pokojem dla księdza.
Obecnie Promyk jest przeznaczony dla osób do 24 roku życia. Potem rodzice, którzy nie mają co zrobić z dziećmi, muszą zapewnić im opiekę na warsztatach terapii zajęciowej i w domach dziennego pobytu. Nowy hostel przyjmie osoby z upośledzeniem w stopniu głębokim, gdy rodzic np. ciężko zachoruje. Bo te dorosłe „dzieci” mają po 40, 50 lat, a ich rodzice 70 i więcej i często sami wymagają pomocy.
fot. Igor Skrzyczewski UM
https://wiadomoscizg.pl/inwestycje/weszla-na-dach-by-zobaczyc-nowy-promyk-zdjecia#sigProId9f0881f822
rk