Cztery tygodnie temu zaczął działać jubileuszowy Bank Dobrych Pomysłów, w którym zbieramy propozycje na imprezy i wydarzenia z okazji 800- i 700-lecia naszego miasta. Dziś kolejne głosy zielonogórzan. Pomysły drobne i duże - każdy godzien rozpatrzenia. Czy Zielona Góra doceni Oskara Ziętę, jednego z najbardziej znanych i rozpoznawalnych na świecie polskich projektantów? To designer pochodzący z naszego miasta.

Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy stawia na internetowe rozwiązania i zachęca do przekazywania datków online. Szybko, bezpiecznie i bezkontaktowo! - Wolontariuszu, załóż wirtualną puszkę - przypomina zielonogórski sztab.

60 tys. złotych trafi do zielonogórskich rodzin, by mogły spędzić zimę w cieple. Najbardziej potrzebujących wskaże MOPS, który działa w porozumieniu z darczyńcą – Elektrociepłownią „Zielona Góra” należącą do PGE Energia Ciepła.

Przepiękną szopkę krakowską można zobaczyć w kościele pw. Ducha Świętego przy ul. Bułgarskiej. Wokół niej rozstawione są mniejsze, pochodzące z całego świata sceny Bożego Narodzenia.

100 złotych, 200 zł, a nawet 1,5 tys. i 2 tys. zł za promocję jednego posta w mediach społecznościowych. W sumie grubo ponad 20 tys. zł miesięcznie wydano na reklamę w portalu Zuckerberga. Tyle według doniesień jednego z internautów, urząd marszałkowski województwa lubuskiego, tylko w grudniu br., miał wydać na promocję działań zarządu.

Zaledwie kilka tygodni dzieli nas od kolejnej edycji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Wolontariuszy nie zabraknie także w naszym mieście. Na ulice Zielonej Góry wyjdzie tym razem ponad 300 osób z puszkami.

- W żadnym domu nie powinno zabraknąć choinki, a w obliczu galopującej inflacji bywa różnie. Chcemy wprowadzić w święta zielonogórzan chociaż odrobinę magii, pielęgnując piękną tradycję – mówił prezydent Janusz Kubicki i przed gmachem urzędu miasta rozdawał drzewka, pomagali zielonogórscy radni. Choinki rozchodziły się błyskawicznie. Na początku drzewek miało być sto, udało się załatwić dwa razy tyle. Mieszkańcy dostali także woreczki z siankiem i… list od Mikołaja. Z przeprosinami, że nie mógł stawić się osobiście. Jego wysłannik stanął jednak na wysokości zadania.