BLUESOWA PIĘCIOLINIA: Blues daje nam swobodę
- Jesteście doświadczonymi muzykami. Jak się poznaliście i jak powstał ten skład?
Marek: - Znamy się już co najmniej od dziesięciu lat, Witka i Przemka poznałem na bluesowych jamach.
Przemek: - Z Witkiem grałem już m.in. w zespole Mamy Prąd, a kiedy w weselnym zespole Metrum, w którym gram, zwolniło się miejsce bębniarza i basisty, zaprosiłem Witka i Marka do współpracy.
Witek: - W tym składzie tworzymy sekcję wspomnianego Metrum, gramy równie z raperem Rademenezem - dobrze nam się razem gra i współpracuje.
- Dlaczego wybraliście takie instrumenty?
Marek: - Każdy z nas ma muzycznych idoli, którzy zainspirowali do wyboru takiego a nie innego instrumentu - dla mnie są to choćby Donald „Duck” Dunn, Francis Rocco Prestia albo Joe Dart, Przemka od zawsze inspirował Stevie Ray Vaughn, a obecnie Cory Wong, a Witek na każdej próbie opowiada o Gavinie Harrisonie z Porcupine Tree.
- Lubicie w Zielonej Górze…
Witek: - Lubimy klimat tego miasta, lokalne środowisko muzyczne i fakt, że mamy stąd blisko w góry, skały i nad morze.
- Blues dla was to…
Przemek: - Jeden z tych stylów muzycznych, w których się dobrze czujemy. Lubimy swobodę i możliwość improwizacji, jaką daje muzykom granie bluesa.
- Wasze plany muzyczne na najbliższy czas?
Marek: - Mamy już zaplanowany sezon weselny, pewnie zagramy parę koncertów z Rademenezem. Poza tym każdy z nas udziela się w innych projektach, więc na pewno będzie sporo grania.
rozmawiał: Igor Skrzyczewski / łz
Na jam do Hausta
Najlepszy Bluesowy Jamer wybierany jest przez publiczność podczas Bluesowych Jam Sessions, które odbywają się w każdy pierwszy piątek miesiąca w Minibrowarze Haust w Zielonej Górze. Najbliższy jam w ten piątek, 3 grudnia, o 20.00. Gościem specjalnym będzie Piotr Stepek (kontrabas).