Od czarno-białych klisz do zdjęć w smartfonie – fotografia ma już 183 lata!
Można być bardzo dobrym fotografem robiąc zdjęcia tylko i wyłącznie telefonem. Takie mamy dzisiaj czasy i tutaj nie będziemy chyba patrzeć na to czy ktoś zrobił zdjęcie telefonem czy aparatem i jakim aparatem, czy jakim obiektywem. To jest sprawa drugoplanowa, to są narzędzia, a najważniejsze jest to chyba nasze wnętrze, nasza dusza i tutaj powinniśmy na tym bardziej si skupić, a to nasze narządzie jest takie, jaką mamy możliwość - Dariusz Biczyński.
Dariusz Biczyński zaznacza, że w fotografii pociąga go przede wszystkim różnorodność i możliwość spotykania ciekawych osób na co dzień. Zauważa jednak, że wraz z rozwijającym się światem internetowym, coraz trudniej odróżnić, który kadr jest prawdziwy, a który sfałszowany.
Tu mnie przeraża przyszłość, ma to związek ze sztuczną inteligencją. Możliwość stworzenia danego zdjęcia przez nią, na którym w danym miejscu jest osoba, która nigdy tam nie była, jest przerażająca. Duża ilość fake newsów pokazuje nam jak łatwo można manipulować nami jako ludźmi i nie jesteśmy nawet w stanie bardzo często udowodnić, czy to zdjęcie jest prawdziwe czy stworzone przez tą inteligencję - Dariusz Biczyński.
Warto dodać, że już 10 września w Muzeum Ziemi Lubuskiej rozpoczyna się wystawa zdjęć Dariusza Biczyńskiego i Aleksandry Łupkowskiej, którzy przez 2 lata fotografowali osoby pracujące na Centralnym Bloku Operacyjnym i SORZE Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze.
Materiał przygotowała Izabela Budakowska - Radio Index