Sztuka zza krat [ZDJĘCIA]
![Sztuka zza krat [ZDJĘCIA]](/media/k2/items/cache/48db6dc77ca4d0c7f7ff08129d4d0ad9_XL.jpg)
Każdy, kto widział spektakl Lubuskiego Teatru „Ach! Odessa - Mama” pewnie się zdziwi. W końcu nie sposób dostrzec, że jeden z członków obsady ma kryminalną przeszłość. Na scenie jest po prostu aktorem.
Relacja osadzeni-teatr zaczęła się od warsztatów w zielonogórskim areszcie. – To było surrealistyczne. Prowadziłem warsztaty w sali, gdzie siedział strażnik z bronią – wspomina początki współpracy Robert Czechowski, dyrektor Lubuskiego Teatru. Zrodził się z niej spektakl „Sen nocy letniej” wg Szekspira. Najpierw był grany przez osadzonych, później przez mieszany zespół – profesjonalnych aktorów i skazanych. W 2014 roku na deskach teatru w Zielonej Górze można było zobaczyć koncert „Nikt nie byłby mną lepiej” w wykonaniu obsady LT. Kto stał za tekstem? Kasiulek, Kaśka D., Kret, Żmija – część autorek ze względu na kryminalny epizod wolało ukryć się za pseudonimem. Pisały przejmującą, nierzadko wstrząsającą, historię swojego życia.
Zakład karny w Krzywańcu od ponad dekady wciąga więźniów w świat sztuki. Oprócz spektakli, mają na swoim koncie wystawy malarstwa w żagańskim pałacu połączone z aukcjami charytatywnymi, tomiki wierszy. – Twórcza resocjalizacja wydobywa talent, otwiera człowieka – relacjonuje Ewa Igiel, z-ca kierownika działu penitencjarnego ZK w Krzywańcu. – Obserwuję wyraźne zmiany w osadzonych, którzy obcują ze sztuką. Ma właściwości wyciszające, a efekty pracy podnoszą poczucie własnej wartości.
Na podstawie doświadczeń, kadra więzienia zdecydowała się na kolejny krok. W Krzywańcu powstał pierwszy w Polsce ośrodek sztuki w zakładzie karnym.
- Centrum Sztuki Osadzonych jest ośrodkiem wymiany doświadczeń i rozwoju metod z zakresu resocjalizacji przez sztukę współtworzonym przez osoby osadzone. Jego nazwa ma podkreślać fakt, że jest to nie tylko ośrodek artystyczny, w ramach którego osoby osadzone wyrażają się przez sztukę, lecz także współdecydują o jego kształcie - tłumaczy Iwona Konecka, wiceprezes stowarzyszenia Kolektyw Kobietostan, który przy współpracy z zakładem karnym działa w ramach Centrum.
- Zakład karny w Krzywańcu to spuścizna po fabryce amunicji. Dostaliśmy w spadku piękną salę widowiskową z freskami, która po remoncie stanie się siedzibą Centrum Sztuki Osadzonych – opowiada Piotr Hamera, rzecznik prasowy ZK w Krzywańcu.
Do projektu zgłosiło się już 70 skazanych kobiet i mężczyzn. – Są w różnym wieku, mają różne wyroki – od półtora roku do 25 lat pozbawienia wolności – opowiada Marzena Grzelka, z-ca dyrektora ZK w Krzywańcu – Za nimi już pierwsze spotkania i warsztaty.
- Uczestnicy projektu staną się współgospodarzami Centrum, obradując wspólnie z organizatorami w ramach rady doradczej czy podejmując pracę w charakterze porządkowych, technicznych, recenzentów, obsługi widza itd. – planuje Agnieszka Bresler, prezes stowarzyszenia Kolektyw Kobietostan.
Projekt ma trwać dwa lata. W tym czasie inicjatywę chce wspierać Lubuski Teatr. – Chcemy się włączyć – Przyjeżdżać do zakładu karnego ze spektaklami, warsztatami, spotkaniami. Dzięki możliwościom finansowania projektów pojawia się sporo możliwości – twierdzi R. Czechowski.
Projekt Centrum jest realizowany dzięki pozyskanym przez stowarzyszenie środkom z dotacji Programu Aktywni Obywatele – Fundusz Krajowy. Program finansuje Islandia, Liechtenstein i Norwegia w ramach Funduszy EOG. Jego budżet to 23 miliony euro.
W Krzywańcu już powstało pięć grup: dwie teatralne (męska i żeńska), literacka i dziennikarska oraz chór teatralny.
Zwieńczeniem projektu będzie Festiwal Sztuki Osadzonych jesienią 2023 roku.
https://wiadomoscizg.pl/kultura/sztuka-zza-krat-zdjecia#sigProIde1b7d6a7b2
(ah)