Trwa odliczanie do soboty! Rademenez dopina szczegóły organizacyjne

By misja zakończyła się powodzeniem nie wystarczy udana akcja w wykonaniu jej inicjatora. Potrzebni są chętni do pracy, którzy pomogą zrealizować to przedsięwzięcie. Tym bardziej, że na ręce będą uważnie patrzeć ci, którzy czuwają, aby bicie rekordu przebiegało zgodnie z wytycznymi.
Z biura rekordów Polski pojawią się wysłannicy, którzy są przedstawicielami mojej osoby względem bicia rekordu Guinnessa. Pokażą nam, jak np. wypełniać dokumenty. Wytyczne zakładają po dwie osoby do kontroli czasu, po dwie osoby do kontroli tematów. W sumie będzie działać ok. 60 osób - Rademenz.