Wystawa Jacka KATOSA "Lubuski Mikrokosmos" - Fantastyczne fotografie i krótkie filmy z życia owadów

Jedną z perełek wystawy będzie doros profuges, owad z rodziny bzygowatych, który od 2012 do 2021 roku został zaobserwowany w Polsce zaledwie dwukrotnie – i w obu przypadkach na Ziemi Lubuskiej! Między innymi zdjęcie, które będą mieli Państwo okazję oglądać na wystawie w Centrum Pomocy Stowarzyszenia „Warto jest pomagać” zostało wykonane w naszym, zielonogórskim Parku Tysiąclecia! Zaprasza Grzegorz Hryniewicz, prezes Stowarzyszenia. Owady te są niezwykle szybkie, a Autor miał zaledwie kilkadziesiąt sekund, by uwiecznić je w kadrze. Domeną pracy Jacka Katosa jest nie tylko obiektyw aparatu ale też obiektyw kamery. Dlatego goście wernisażu będą mogli zobaczyć nie tylko fantastyczne fotografie ale również krótkie filmy na których autor uwiecznił niezwykłe sceny z życia owadów. Zapraszamy serdecznie. 14.11.2022, godz. 17:00 Centrum Pomocy „Warto jest pomagać”, w samym sercu Parku Tysiąclecia. Wstęp wolny.
Tytuł wystawy "Mikrokosmos Lubuski" to wyraźna aluzja do słynnego obrazu Claude'a Nuridsana i Marie Pérennou z 1996 roku "Mikrokosmos". Ten film zaliczany do gatunku dokument to właściwie urzekająca impresja filmowa, która wprowadza nas w fascynujący świat owadów. Jak się okazuje, ten świat nie jest wcale taki odległy. Mamy go na wyciągnięcie ręki. Tu na Ziemi Lubuskiej. I choć nie znajdziemy tu wszystkich gatunków zaprezentowanych w filmie, to i tak różnorodność tych, które żyją w naszym otoczeniu, jest tak naprawdę znacznie bardziej bogata i równie fascynująca.
Wystawa "Lubuski Mikrokosmos" to nie pokaz mistrzowskiej fotografii ani lekcja fotografowania. W Zielonej Górze mamy wielu znakomitych fotografów i kilku mistrzów, od których sam się wciąż uczę. Choć mam tę nieskromną świadomość, że potrafię zrobić dobre, a czasem i piękne, zdjęcia.
Nie jest to też lekcja biologii czy entymologii. Choć sam po wielu latach fascynacji owadami, pajęczakami i bezkręgowcami posiadam określoną wiedzę na ten temat, którą z przyjemnością dzielę się z innymi przy każdej okazji. To jednak, jeśli ktoś chce rozpocząć swoją edukacyjną przygodę poznawania świata owadów, to myślę, że powinien rozpocząć od odwiedzenia Centrum Przyrodniczego w Zielonej Górze, które proponuje cały szereg fascynujących przygód z mikroświatem.
Nasza fauna to zawiera dziesiątki tysięcy owadów, pajęczaków i bezkręgowców. Każdego, kogo pochłonie ich obserwacja, czeka fascynująca przygoda, która nie ma końca. W mikroświecie można zawsze można dostrzec coś nowego, coś co nawet po wielu latach jego bacznego obserwowania może nas zaskoczyć. I wcale nie trzeba wybierać się w daleką podróż do dżungli brazylijskiej czy na Madagaskar, by ulec pięknu mikroprzyrody. Zapewniam, że na Ziemi Lubuskiej wciąż jest ogrom nadzwyczajnych i niesamowitych sytuacji, które możemy obserwować i uwieczniać na swoich fotografiach.
Gdzie zatem możemy popodglądać niezwykły świat owadów? Jak mówi mój przyjaciel, profesjonalny hodowca owadów egzotycznych, Sylwester Bubel, a zarazem stały gość "InsectDay", które od kilku lat organizuje właśnie w Centrum Przyrodniczym: "Idąc na spacer do parku, na łąkę, do lasu polecam rozglądać się dookoła i podziwiać różnorodność świata owadów. Nie zawsze zdajemy sobie sprawę z ich obecności, a mają olbrzymie znaczenie w przyrodzie. Na każdym kroku spotkamy jakiegoś "robaczka" zajętego swoimi codziennymi sprawami."
A co najważniejsze, żeby uwiecznić to piękno, nawet nie trzeba mieć do tego profesjonalnego aparatu z obiektywem makro. Znakomita większość fotografii, które mam przyjemność zaprezentować Państwu na wystawie, była wykonana różnymi modelami telefonów komórkowych.
"Lubuski Mikrokosmos" to wybiórcza prezentacja efektów pogoni za moją pasją. jaką jest podglądanie natury z jej najmniejszej perspektywy. To eskalacja miłości do natury zaprezentowana w kilkudziesięciu fotografiach.
Są tam moje ulubione chrząszcze, których różnorodność w kształcie wielkości i barwach, nawet tych polskich gatunków, po prostu zadziwia nieustannie. Ale są też podpatrzeni przeze mnie przedstawiciele innych rodzin i gatunków. Na wystawie można znaleźć uwielbiane przez wszystkich motyle. Tak dzienne jak i nocne, przyciągające nasz wzrok różnorodnością barw. Są też ich stadia larwalne motyli, czyli gąsienice. Czasem wręcz szokujące swoim wyglądem. Ale są również i te mniej lubiane, zwłaszcza przez właścicieli ogródków, ślimaki. Zapewniam – one również potrafią zadziwić swoim pięknem. To bardzo fotogeniczna rodzina bezkręgowców, która nie jest trudna do obserwacji, nawet dla początkujących. Są także budzące co u niektórych, choć moim zdaniem nieuzasadniony lęk, pająki. Niezwykłe i bardzo pożyteczne w naszym ekosystemie. Są też i kochane przez wszystkich "zapylacze" kwiatów. Specjalnie nie piszę pszczoły i trzmiele, bo zdziwicie się, jak różne gatunki spotykają się na tych samych pąkach.
Na swoich fotografiach pokazuję również gatunki drapieżne podczas posiłków, takie jak np. łowik. Można tam też znaleźć jedną z ważek, jakie udało mi się "upolować". A że uwiecznienie na fotografii ważki może sprawić problem, jest też kolaż zdjęć pokazujący drogę, jaką musiałem wykonać podchodząc swój obiekt, by wykonać dobrą fotografię makro. Są też te niezbyt lubiane, ale jakże wdzięczne na zdjęciach pluskwiaki, wśród których można znaleźć zarówno gatunki bardzo pożyteczne jak i niezbyt mile widziane w naszej faunie gatunki inwazyjne.
Są wreszcie moje perełki: Doros profuges, owad z rodziny bzygowatych, który od 2012 do 2021 roku (moja obserwacja, Zielona Góra) został zaobserwowany zaledwie dwukrotnie. Co budujące w obu przypadkach obserwacja miała miejsce na Ziemi Lubuskiej. Zdjęcia te, oznaczone stemplem HIT INSEKTARIUM, możecie znaleźć na prestiżowej stronie insektarium.pl zajmującej się profesjonalną prezentacją gatunków mikrofauny.
Drugiej obserwacji, z której jestem bardzo dumny, również udało mi się dokonać w Zielonej Górze. A jest to owad, który na pierwszy rzut oka można potraktować jako "dziwnego szerszenia". Tymczasem okazuje się, że to motyl z rodziny przeziernikowatych - przeziernik osikowiec. Również bardzo rzadko obserwowany. I to zdjęcie znajdziecie na stronie insektarium.pl, ale także w na gazetalubuska.pl, gdzie miałem okazję zaprezentować go nieco szerzej.
Na co dzień swoje fotografie prezentuję na Facebooku w grupie "Owady, pająki oraz inne bezkręgowce w fotografii", którą gorąco polecam. Poza tym, że można tam zaprezentować swoje prace, to przede wszystkim można też sporo dowiedzieć się o swoich obiektach, poprosić administratorów o pomoc w profesjonalnym oznaczeniu swoich obiektów, a przede wszystkim wymienić się doświadczeniem i wiedzą.
Na wystawie starałem się pokazać jak największą liczbę gatunków, które udało mi się zaobserwować. Ze względu na jej wielkość to oczywiście niemożliwe, by pokazać je wszystkie. Ale to dobrze. Bo ta przygoda nie ma końca.
I jeszcze słowo o marzeniach obserwatora naszego lubuskiego mikroświata. Jest ich kilka. Ale największe to sfotografowanie naszej polskiej modliszki. Modliszka zwyczajna (Mantis Religiosa) - jedyny gatunek modliszki występującej w Polsce. To bardzo pożyteczny, piękny i niegroźny dla człowieka owad. W ostatnich latach zaobserwowano, że jego występowanie rozprzestrzenia się na coraz to nowe obszary. Modliszkę tę widziano je już nawet w takich miastach jak: Kraków, Olsztyn, Łódź, Warszawa, Gdański czy Wrocław. Niestety nikt jeszcze nie spotkał jej na Ziemi Lubuskiej. Jestem pewien, że trafi do nas prędzej czy później. Chciałbym być tym pierwszym, który to udokumentuje. Ale jak najbardziej ucieszy mnie każde udokumentowanie jej obecności na Ziemi Lubuskiej.
Nie byłbym sobą, gdybym nie przygotował na na wernisaż jakichś niespodzianek. Jedną z nich będzie aukcja aukcja jednej z moich prac. Nie powiem jakie to będzie zdjęcie, ale zapewniam, że inne od wszystkich. Oczywiście kwotę uzyskaną z aukcji przeznaczymy na konto wspierające podopiecznych Stowarzyszenia Warto Jest Pomagać. Oczywiście będą również filmy.
Wystawę przygotowali:
opracowanie techniczne: Tomasz Daiksler, Jacek Katos
Współpraca: Marta Szumińska-Mrówka (Stowarzyszenie Warto Jest Pomagać)
Pomoc w identyfikacji: Mieś Ka, administrator tematycznej grupy na Facebooku "Owady, pająki oraz inne bezkręgowce w fotografii"
opracowanie techniczne: Tomasz Daiksler, Jacek Katos
Współpraca: Marta Szumińska-Mrówka (Stowarzyszenie Warto Jest Pomagać)
Pomoc w identyfikacji: Mieś Ka, administrator tematycznej grupy na Facebooku "Owady, pająki oraz inne bezkręgowce w fotografii"
wzg / wjp