Lubuskie się „wykoleiło”. Nie będzie bezpośredniego połączenia do Wrocławia
Z początkiem kwietnia władze Dolnego Śląska informowały o tym, że od nowego rozkładu jazdy Koleje Dolnośląskie przejmą od Polregio obsługę trasy z Wrocławia do Zielonej Góry. Pociągi KD miały połączyć ze sobą stolice województw. Władze Dolnego Śląska przekonywały, że na takim rozwiązaniu skorzystają pasażerowie, bo różnica w świadczonych usługach przez KD jak i przez Polregio jest ogromna.
Tylko w ubiegłym roku Koleje Dolnośląskie zrealizowały pracę przewozową na poziomie 10,2 mln pociągokilometrów, natomiast pociągi Polregio tylko 3,5 mln pociągokilometrów. Co istotne, w ubiegłym roku Polregio było zmuszone odwołać na Dolnym Śląsku 880 pociągów, natomiast Koleje Dolnośląskie tylko 131 kursów – czytamy na stronie rynek-koljeowy.pl
Kilka miesięcy temu samorządowcy z Wrocławia przedłożyli władzom Lubuskiego propozycję, aby połączenia na trasie Zielona Góra – Wrocław realizowane były przez Koleje Dolnośląskie. Jest to możliwe, ponieważ KD mają w tym zakresie podpisane porozumienie z Polregio sprawę opisuje Gazeta Lubuska (z dn. 25.05.2023)
- Wydawało nam się, że jest zainteresowanie współpracą – mówi na łamach GL Tymoteusz Myrda, członek zarządu województwa dolnośląskiego. Oferta nie ma żadnych minusów, ponieważ połączenia byłyby realizowane nowoczesnym taborem, a związane z nimi koszty miały być o połowę niższe, niż te realizowane obecnie przez Polregio.
Do podpisania porozumienia jednak nie doszło, bo marszałek Elżbieta Polak i Marcin Jabłoński, członek zarządu zignorowali rozmowy.
- Przez dwa miesiące wicemarszałek nie odbiera ode mnie telefonu i unika spotkań, podobnie marszałek Polak – informuje Tymoteusz Myrda, członek zarządu województwa dolnośląskiego.
18 kwietnia br. upłynął termin zgłaszania nowych rozkładów jazdy na 2024 rok. Jakie będą konsekwencje dla Lubuszan? - Nie mogę złożyć wniosku za marszałka z Lubuskiego. Jeżeli wybrali innego operatora, to będzie jeździł do Nowej Soli, ewentualnie do Głogowa, ale nie do Wrocławia - wyjaśnia samorządowiec, co dla mieszkańców Lubuskiego oznaczać będzie przesiadki w Nowej Soli lub Głogowie.
- Budujemy Park Technologii Kosmicznych, a nie będzie jak dojechać do niego pociągiem z Wrocławia. Może ten zarząd odleciał już w kosmos i pociągi nie są mu do niczego potrzebne – komentuje sprawę prezydent Zielonej Góry Janusz Kubicki. – Z okien ich limuzyn nie widać zwykłych mieszkańców, którym trudniej będzie dojechać do pracy – dodaje.
(źródło:Gazeta Lubuska, rynek-kolejowy.pl / opr. łc)