Zdaniem Milewskiego współpraca z Zieloną Górą w ramach Zielonogórsko-Nowosolskiego Obszaru Funkcjonalnego od początku przynosi wymierne efekty. – Po zatwierdzeniu przez Komisję Europejską programu Fundusze Europejskie na Infrastrukturę, Klimat, Środowisko 2021-2027 pojawiła się realna szansa pozyskania dla Nowej Soli ponad 20 milionów złotych na zeroemisyjny transport publiczny (dofinansowanie na poziomie 85 proc.) – wyjaśnia Jacek Milewski. I dodaje: – Obecnie poszukujemy odpowiedzi na pytanie, czy autobusy elektryczne mają w ogóle rację bytu. Nasza spółka autobusowa Subbus ma przygotować analizę finansową całego przedsięwzięcia, trzeba się dowiedzieć m.in., czy eksploatacja autobusów elektrycznych będzie droższa niż spalinowych. Owszem, zakupione pojazdy nie obsłużą wszystkich gmin, które są udziałowcami spółki, bo nie mogą wyjechać poza teren gmin Nowa Sól i Otyń. Jednak odzyskane autobusy z silnikiem spalinowym posłużyłyby do zwiększenia częstotliwości kursów np. do Kożuchowa czy Kolska. W ramach tych funduszy możliwy będzie zakup elektryków wraz z niezbędną infrastrukturą towarzyszącą (stacja ładowania pojazdów).

Autobus bez ładowania może przejechać około 200 kilometrów, co z pewnością wystarczy do obsłużenia kursów po Nowej Soli i połączenia pomiędzy Nową Solą a Otyniem. Nie ma jednak mowy, aby wzorem dużej Zielonej Góry montować ładowarki do pojazdów elektrycznych w różnych częściach miasta. Pojazd zyskałby moc na zajezdni dzięki magazynowi energii wykorzystującym baterie autobusów elektrycznych i produkcji własnej energii z paneli fotowoltaicznych umieszczonych na budynku zajezdni.

Według wstępnych szacunków urzędników cała inwestycja (wraz z zakupem pojazdów) kosztowałaby około 20 milionów złotych.

– Wielkie podziękowania dla prezydentów Zielonej Góry Janusza Kubickiego i Krzysztofa Kaliszuka za jak zawsze partnerskie podejście do samorządowej współpracy. Chcemy uczyć się na dobrych doświadczeniach naszych sąsiadów – kończy prezydent Milewski.

Rafał Krzymiński