Andrzej Wajda przyjeżdża z „Lotną” do kina Nysa - SPACEROWNIK ZIELONOGÓRSKI ODC. 416 (1004)
- Czyżniewski! To było pierwsze kino w Zielonej Górze, do którego chodziliśmy z rodzicami. Pomyśleć, że ma 100 lat. Oglądaliśmy filmy z balkonu - moja żona po powrocie z wakacji mniej dynamicznie eksploatuje patelnię, dzięki czemu ja mam mniej pracy. W dodatku przy zmywaku wspomaga mnie syn. Takie nieoczekiwane wydłużenie urlopu.
Rzeczywiście, był tam balkon, ale ja wolałem oglądać filmy z pozycji parteru. Lepiej było widać. A może mi się tak tylko wydawało?
Był rok 1921. Bracia Karl i Richard Bohrowie wybudowali Lichtspieltheater, czyli dzisiejsze kino Nysa. Mogło pomieścić 616 widzów. Pierwszy film - „Cud nart” - pokazano tutaj 15 października 1921 r. Kino pozostawało w prywatnych rękach do 1938 r. Wówczas stało się własnością gminy miejskiej. Podlegało dyrekcji miejskiego teatru, w którym również wyświetlano filmy.
Po wojnie, 15 czerwca 1945 r., pełnomocnik Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów mianował kierownikiem kina Mariana Pateckiego. Ruszyło kino Nisa, bo tak wówczas pisało się nazwę granicznej Nysy. Początkowo wyświetlano radzieckie filmy i kroniki. W listopadzie obiekt przejęło przedsiębiorstwo Film Polski. W Zielonej Górze zarządzało jednym kinem. Przez 10 lat. Latem filmy wyświetlano jeszcze w kinie letnim przy ul. Reja.
Wyobraźcie sobie: połowa lat 50. XX wieku, nie ma jeszcze telewizji, a Zielona Góra liczy ok. 40 tys. mieszkańców. I ma jedno kino, z jedną salą! Mniej zagęszczoną niż przed wojną, bo na ok. 300 widzów. Cieszyło się nieustającym powodzeniem.
Ten kadr z filmu „Lotna” prezentowała „Gazeta Zielonogórska” na dwa dni przed premierą filmu w kinie Nysa
Filmy wyświetlano również w innych, mniej profesjonalnych salach. Dopiero w 1961 r. uruchomiono kino Wenus. Tymczasem Nysa „awansowała”.
- Zielona Góra otrzyma, jako siódme miasto w kraju, kino panoramiczne. Będzie nim nasza Nysa - informowała „Gazeta Zielonogórska” 9 sierpnia 1956 r. W budynku trwał już remont. Plan był taki, że inwestycja ma się zakończyć w listopadzie. Nawet redaktorzy „GZ” niezbyt wierzyli, że jest to realny termin.
- Przebudowie ulegnie cała ściana ekranowa. Jest to konieczne ze względu na wmontowanie ekranu panoramicznego, którego wymiary wyniosą 7,65 m długości i 3 m wysokości - informował reporter. I tłumaczył, że do wyświetlania filmów panoramicznych potrzebne są aż trzy aparaty projekcyjne, co oznaczało przebudowę kabiny projekcyjnej. Na sali miały się też pojawić nowe krzesła i nagłośnienie.
- No dobrze - powiecie - ale skąd weźmiemy tyle filmów panoramicznych, żeby każdego dnia mogły być one wyświetlane. Bez obaw. Kino posiadać będzie także urządzenia do wyświetlania filmów normalnych - pisała „GZ”.
Inwestycji nie udało się zrobić tak szybko. Kino było gotowe w lutym następnego roku. Oficjalne otwarcie zorganizowano w niedzielę, 10 lutego 1957 r., o godz. 10.00. Wyświetlano szwedzki obraz fabularny „Ona tańczy jedno lato”. Niestety, nie był to film panoramiczny. Takie były dwa dodatki: „Zielony Śląsk” i „Krakowskie wesele”. Tak było jeszcze przez kilka miesięcy - panoramiczne były jedynie dodatki.
Przyszły tłumy ciekawskich. - Powoli obywatele, powoli. Kto nie dostał biletów wczoraj, kupi je dziś, a jak nie dziś, to jutro - opisywała sytuację „GZ”. I tak Nysa została kinem pierwszej kategorii. Bilet na seans kosztował 4,5 zł - za tzw. pierwsze miejsca.
Fot. Krystyna Filmanowicz Kino Nysa 10 lat temu. Widok na widownię oraz ekran kinowy.
Swoje wielkie święto Nysa miała dwa lata później. Andrzej Wajda nakręcił właśnie „Lotną”. W opisach filmu podawano datę premiery: 27 września 1959 r. To była niedziela. Film pokazano w Zielonej Górze, w kinie Nysa.
Dwa dni wcześniej „Gazeta Zielonogórska” opublikowała kadr z filmu (prezentuję go powyżej).
- Zdjęcie jest bardzo wymowne. Uzbrojeni w szable i karabinki ułani polscy za chwilę spotkają się z opancerzonymi czołgami niemieckimi. Czy wystarczy patriotyzmu i bohaterstwa, by odeprzeć wroga - pisała „GZ”. To jedna z najbardziej kontrowersyjnych scen.
Do Zielonej Góry, wraz z A. Wajdą, przyjechali również aktorzy występujący w filmie: Bożena Kurowska, Jerzy Moes, Adam Pawlikowski (odtwórca głównej roli) oraz Jerzy Pichelski, popularny aktor jeszcze z okresu międzywojennego. Towarzyszył im Jerzy Lipman, autor zdjęć. Początkowo planowano dwa pokazy z udziałem gości, które odbyły się w kinie Nysa. Trzeci, dodatkowy, zorganizowano już w o wiele większym kinie letnim Warszawa.
Przed pokazami goście zwiedzili miasto, oprowadzał ich Władysław Korcz. Uwieczniła to Lubuska Kronika Filmowa, która sfilmowała artystów w okolicach Wieży Braniborskiej.
Wajda pytany przez Eugenię Pawłowską o to, co najbardziej podobało mu się w naszym mieście stwierdził: - Zielonogórzanie i panorama Zielonej Góry oglądana z Wieży Braniborskiej.
To było 62 lata temu. Dzisiaj kino Nysa stoi puste. Zarządzające nim przedsiębiorstwo Odra-Film z Wrocławia w 2015 r. sprzedało budynek prywatnemu inwestorowi.
Fot. Krystyna Filmanowicz - Kino Nysa - krzesła na balkonie kina
Tomasz Czyżniewski
Codziennie nowe opowieści i zdjęcia
Fb.com/czyzniewski.tomasz