Historia księżnej Doroty w kuflu zawarta - SPACEROWNIK ZIELONOGÓRSKI ODC. 526 (1.116)

- Czyżniewski! Odkryłeś jakieś skarby, że oczy tak ci się świecą? - moja żona powitała mnie w progu domu. Oczywiście nie miała na myśli przygotowanej do mycia patelni.
Skarb? Miałem go w ręce. Waży prawie cztery kilogramy. Jest wykonany z pozłacanego srebra. Ma 178 lat i… jest przepiękny. Zobaczyłem go w przeddzień wystawy „Talleyrandowie - powrót” zorganizowanej przez Muzeum Ziemi Lubuskiej i Fundację Ogrody Kultury im. Księżnej Dino.
- Hmm... Ktoś z tego pił? - niezbyt mądrze głośno się zastanawiałem.
- Nikt z niego nie pił. To kufel dekoracyjny, wykonany by upamiętnić objęcie władania księstwem żagańskim przez księżnę Dorotę de Talleyrand w 1845 r. - wyprowadził mnie z błędu Jarosław Skorulski, prezes Fundacji Ogrody Kultury. To on, wraz z wicedyrektorem muzeum Longinem Dzieżycem przygotował wystawę.
Rodzinne portrety
Ściągnięto na nią eksponaty z kilku muzeów. - Z Warszawy przyjechały do nas portrety rodziców księżnej - Piotra Birona i Anny Doroty Biron, książąt kurlandzkich - pokazuje obrazy L. Dzieżyc. W innym miejscu wiszą dwa kolejne portrety - to Dorota de Talleyrand-Périgord i jej mąż Edmund de Talleyrand. Nie stworzyli zgodnego stadła, szybko zdecydowali się na separację, a Dorota związała się z wujem męża, wpływowym francuskim ministrem Karolem Maurycym de Talleyrand. Piękna, młoda, dobrze usytuowana i mądra stała się jedną z najbardziej wpływowych kobiet w Europie. Spotykała się z możnymi ówczesnego świata - władcami, politykami i artystami. Część z nich trafiła również do jej włości w Żaganiu i Zatoniu.
46 monet i medali
Dokładnie oglądam kufel z zewnątrz. Widać na nim kilkadziesiąt twarzy. To awersy monet i medali. Z ciekawości zaglądam do środka kufla - nie jest gładki. Widać rewersy użytych numizmatyków.
- Dorota, zamawiając ten pamiątkowy kufel, postanowiła nawiązać do historii swojego rodu i posiadłości. Nie dobrano ich przypadkowo. Stąd np. podobizny jej dziadka Ernsta Jana Birona czy ojca Piotra Birona - opowiada J. Skorulski. - Dekoracje nawiązują również do wcześniejszych właścicieli Żagania. Jest wśród nich Albrecht Wallenstein, dowódca wojsk cesarskich w wojnie trzydziestoletniej, czy przedstawiciele rodziny Lobkowicz, którzy swoje posiadłości mieli zarówno na Śląsku, jak i w Czechach.
Historię kufla i wszystkich numizmatyków opisała dokładnie Barbara Idzikowska w „Wiadomościach Numizmatycznych”. To specyficzna opowieść o historii rodziny w latach 1732-1838, nawiązująca do wcześniejszych wydarzeń. Tworzy ją 46 numizmatów bitych w złocie i srebrze. Użyto 29 monet oraz 17 medali. Najstarszym obiektem jest moneta obiegowa z 1626 r., najmłodszym - medal z 1838 r. Medale i monety bito w Kurlandii, Polsce, Rosji, Czechach, Francji i Niemczech. Pochodziły z bogatej kolekcji Bironów. Wyboru dokonała sama księżna.
Bironowie kupują Żagań
Bironowie byli książętami kurlandzkimi. Dziadek Doroty Ernst Jan Biron (1690-1772) miał posiadłość na dzisiejszej Łotwie. W tym czasie Kurlandia i Semigalia stanowiły lenno Rzeczpospolitej. W 1734 r. zainwestował 370 tys. talarów Rzeszy w kupno wolnego państwa Sycowa, gdzie w 1736 r. zaadaptował tam dawna wozownię na kaplicę luterańską, gdzie odprawiano nabożeństwa w języku polskim i niemieckim. Z tej okazji wybito pamiątkowy, złoty medal. Znajdziemy go na kuflu z napisem „Ku wiecznej Boga, Cesarza, Birona pamięci”. Biron karierę zawdzięczał m.in. carycy Katarzynie II, która została uhonorowana na kuflu medalem wybitym z okazji jej wizyty w majątku księcia. Napis głosi: „Na pamiątkę radości, która ogarnęła całą Kurlandię z okazji przybycia najjaśniejszej i najpotężniejszej wszechrosyjskiej cesarzowej”.
Na innych talarach odnajdziemy herby Polski i Litwy. Ojca księżnej Piotra Birona upamiętnia m.in. medal z 1775 r. wybity „Na inaugurację Gimnazjum w Mitawie”. Jego wizerunków na kuflu jest więcej.
Książę od lat 80. XVIII wieku zaczął kupować majątki w Prusach i Czechach. Miał pałac w Berlinie. W 1786 r. kupił od Lobkowiczów Księstwo Żagańskie, rok później dobra otyńskie z pojezuickim klasztorem i majątkiem w Klenicy. Ostatecznie sprzedał majątek Kurlandii i rezydował m.in. w Żaganiu. Po jego śmierci majątek podzielono między córki. Najmłodszej córce Dorocie przypadło m.in. Zatonie, włączone do jej uposażenia w 1809 r. W 1844 r. przejęła ona Księstwo Żagańskie. 6 kwietnia 1845 r. król pruski Fryderyk Wilhelm IV nadał jej Żagań jako pruskie lenno koronne. To wydarzenie upamiętnia pamiątkowy kufel prezentowany na wystawie. Wykonał go Johann Georg Hossauer z Berlina.
Wystawę „Talleyrandowie - powrót” można oglądać do 7 stycznia przyszłego roku.
Miałem go w ręku! Jest ze srebra i złota. Waży prawie cztery kilogramy. W pewnym sensie opowiada historię rodziny księżnej Doroty de Talleyrand-Périgord. To główny eksponat na muzealnej wystawie. Po prostu jest piękny!
- Czyżniewski! Odkryłeś jakieś skarby, że oczy tak ci się świecą? - moja żona powitała mnie w progu domu. Oczywiście nie miała na myśli przygotowanej do mycia patelni.
Skarb? Miałem go w ręce. Waży prawie cztery kilogramy. Jest wykonany z pozłacanego srebra. Ma 178 lat i… jest przepiękny. Zobaczyłem go w przeddzień wystawy „Talleyrandowie - powrót” zorganizowanej przez Muzeum Ziemi Lubuskiej i Fundację Ogrody Kultury im. Księżnej Dino.
- Hmm... Ktoś z tego pił? - niezbyt mądrze głośno się zastanawiałem.
- Nikt z niego nie pił. To kufel dekoracyjny, wykonany by upamiętnić objęcie władania księstwem żagańskim przez księżnę Dorotę de Talleyrand w 1845 r. - wyprowadził mnie z błędu Jarosław Skorulski, prezes Fundacji Ogrody Kultury. To on, wraz z wicedyrektorem muzeum Longinem Dzieżycem przygotował wystawę.
Rodzinne portrety
Ściągnięto na nią eksponaty z kilku muzeów. - Z Warszawy przyjechały do nas portrety rodziców księżnej - Piotra Birona i Anny Doroty Biron, książąt kurlandzkich - pokazuje obrazy L. Dzieżyc. W innym miejscu wiszą dwa kolejne portrety - to Dorota de Talleyrand-Périgord i jej mąż Edmund de Talleyrand. Nie stworzyli zgodnego stadła, szybko zdecydowali się na separację, a Dorota związała się z wujem męża, wpływowym francuskim ministrem Karolem Maurycym de Talleyrand. Piękna, młoda, dobrze usytuowana i mądra stała się jedną z najbardziej wpływowych kobiet w Europie. Spotykała się z możnymi ówczesnego świata - władcami, politykami i artystami. Część z nich trafiła również do jej włości w Żaganiu i Zatoniu.
46 monet i medali
Dokładnie oglądam kufel z zewnątrz. Widać na nim kilkadziesiąt twarzy. To awersy monet i medali. Z ciekawości zaglądam do środka kufla - nie jest gładki. Widać rewersy użytych numizmatyków.
- Dorota, zamawiając ten pamiątkowy kufel, postanowiła nawiązać do historii swojego rodu i posiadłości. Nie dobrano ich przypadkowo. Stąd np. podobizny jej dziadka Ernsta Jana Birona czy ojca Piotra Birona - opowiada J. Skorulski. - Dekoracje nawiązują również do wcześniejszych właścicieli Żagania. Jest wśród nich Albrecht Wallenstein, dowódca wojsk cesarskich w wojnie trzydziestoletniej, czy przedstawiciele rodziny Lobkowicz, którzy swoje posiadłości mieli zarówno na Śląsku, jak i w Czechach.
Historię kufla i wszystkich numizmatyków opisała dokładnie Barbara Idzikowska w „Wiadomościach Numizmatycznych”. To specyficzna opowieść o historii rodziny w latach 1732-1838, nawiązująca do wcześniejszych wydarzeń. Tworzy ją 46 numizmatów bitych w złocie i srebrze. Użyto 29 monet oraz 17 medali. Najstarszym obiektem jest moneta obiegowa z 1626 r., najmłodszym - medal z 1838 r. Medale i monety bito w Kurlandii, Polsce, Rosji, Czechach, Francji i Niemczech. Pochodziły z bogatej kolekcji Bironów. Wyboru dokonała sama księżna.
Bironowie kupują Żagań
Bironowie byli książętami kurlandzkimi. Dziadek Doroty Ernst Jan Biron (1690-1772) miał posiadłość na dzisiejszej Łotwie. W tym czasie Kurlandia i Semigalia stanowiły lenno Rzeczpospolitej. W 1734 r. zainwestował 370 tys. talarów Rzeszy w kupno wolnego państwa Sycowa, gdzie w 1736 r. zaadaptował tam dawna wozownię na kaplicę luterańską, gdzie odprawiano nabożeństwa w języku polskim i niemieckim. Z tej okazji wybito pamiątkowy, złoty medal. Znajdziemy go na kuflu z napisem „Ku wiecznej Boga, Cesarza, Birona pamięci”. Biron karierę zawdzięczał m.in. carycy Katarzynie II, która została uhonorowana na kuflu medalem wybitym z okazji jej wizyty w majątku księcia. Napis głosi: „Na pamiątkę radości, która ogarnęła całą Kurlandię z okazji przybycia najjaśniejszej i najpotężniejszej wszechrosyjskiej cesarzowej”.
Na innych talarach odnajdziemy herby Polski i Litwy. Ojca księżnej Piotra Birona upamiętnia m.in. medal z 1775 r. wybity „Na inaugurację Gimnazjum w Mitawie”. Jego wizerunków na kuflu jest więcej.
Książę od lat 80. XVIII wieku zaczął kupować majątki w Prusach i Czechach. Miał pałac w Berlinie. W 1786 r. kupił od Lobkowiczów Księstwo Żagańskie, rok później dobra otyńskie z pojezuickim klasztorem i majątkiem w Klenicy. Ostatecznie sprzedał majątek Kurlandii i rezydował m.in. w Żaganiu. Po jego śmierci majątek podzielono między córki. Najmłodszej córce Dorocie przypadło m.in. Zatonie, włączone do jej uposażenia w 1809 r. W 1844 r. przejęła ona Księstwo Żagańskie. 6 kwietnia 1845 r. król pruski Fryderyk Wilhelm IV nadał jej Żagań jako pruskie lenno koronne. To wydarzenie upamiętnia pamiątkowy kufel prezentowany na wystawie. Wykonał go Johann Georg Hossauer z Berlina.
Wystawę „Talleyrandowie - powrót” można oglądać do 7 stycznia przyszłego roku.
Tomasz Czyżniewski
Codziennie nowe opowieści i zdjęcia
Fb.com/czyzniewski.tomasz