Spacerownik Zielonogórski - Mohr: zawodowcy i amatorzy.

Spacerownik Zielonogórski - Mohr: zawodowcy i amatorzy.
To się w głowie nie mieści. Paul Mohr, najsłynniejszy zielonogórski wydawca pocztówek, przy ich produkcji korzystał z usług profesjonalistów pięknie prezentując miasto. Jednak własne mieszanie chyba sam obfotografował. Po amatorsku. - Czyżniewski! Ty też niby już jesteś profesjonalistą w myciu patelni, ale gdy tylko spuszczę kuchnię z oka, to wychodzi z ciebie amator – moja żona podczas Winobrania jest bardzo złośliwa. Raptem patelnia postała kilka dni obok zlewu i zaraz takie larum. - Po kilkudziesięciu latach chyba nie ma znaczenia, czy fotografia jest amatorska. Za to cenne jest, że w ogóle wiemy, jak ludzie mieszkali w Grünbergu 80-90 lat temu – moja żona bardzo lubi podglądać, jak kiedyś żyli ludzie. Ja zresztą też. Dlatego w środę wybraliśmy się do Muzeum Ziemi Lubuskiej na wystawę „Dawne zielonogórskie atelier fotograficzne 1858-1945”. - Ekspozycja przedstawia historię dawnych zakładów fotograficznych, które funkcjonowały w Zielonej Górze w latach 1858-1945. Zaprezentowaliśmy ok. 50 starych zdjęć. Oryginałów lub powiększonych odbitek – mówi Alina Polak-Woźniak, kurator wystawy. - Większość sfotografowanych ludzi pozostaje anonimowa. Jednak kilku bohaterów udało się rozpoznać. Wiemy jak się nazywali, kim byli, gdzie mieszkali – opowiada Bartłomiej Gruszka. To dzięki jego kolekcji fotografii wystawa była możliwa do zorganizowania. - Uzupełniliśmy ją o portret rodziny Paula Mohra, wydawcy pocztówek, który czasami korzystał ze zdjęć konkurencji. Zobaczymy też mieszkanie Mohra – dodaje B. Gruszka. Te ostatnie zdjęcia pochodzą z rodzinnego albumu. – Pewnego razu zadzwoniła do mnie zielonogórzanka studiująca we Frankfurcie nad Menem. Opowiadała, że wynajmuje mieszkanie u ludzi, których rodzina przed wojną mieszkała w Grünbergu. Podczas rozmowy okazało się, że chodzi o dom Paula Mohra. Przed rokiem zawitał do nas jego wnuk, Werner Mohr. Mogliśmy zeskanować zdjęcia przedstawiające mieszkanie przy Niederthorstrasse 10 a, czyli dzisiejszej Żeromskiego 18 – opowiada Izabela Korniluk, szefowa działu historycznego w muzeum. To jedna z najpiękniejszych kamienic w okolicy. Przez pół wieku, na pierwszym piętrze mieszał tutaj Szambelan Zdzisław Piotrowski. - I właśnie na zdjęciach mamy salon na pierwszym piętrze i widok z balkonu – dodaje I. Korniluk. – Widać stylowo umeblowane mieszkanie bogatych mieszczan. Według rodzinnych przekazów, dom ten Paul Mohr zbudował dzięki wsparciu rodziny żony. A było to tak: Paul Mohr (rocznik 1871) postanowił założyć drukarnię. Chcąc dobrze poznać tajniki zawodu, odwiedzał podobne firmy. Tak na praktykę trafił do zakładu Moritza Natuscha w Luckau, gdzie poznał swoją przyszłą żonę Klarę Natusch. W 1900 r. wzięli ślub. Teść, by zapewnić dobrobyt swojej córce, sfinansował nowożeńcom budowę domu, sklepu papierniczo-galanteryjnego oraz drukarni. Tyle rodzinna relacja. Nie do końca prawdziwa. Mohrowie byli znani w Grünbergu. W 1889 r. Friedrich Adolf Mohr (ojciec Paula), w miejscu gdzie dzisiaj stoi teatr, handlował węglem, cementem i materiałami budowlanymi. W tym czasie był już właścicielem kamienicy przy Niederstrasse 84 (ul. Kupiecka - działa tu indyjska restauracja). Stojące tutaj trzy budynki przed wojną należały do rodziny Mohrów. [gallery ids="8309,8310,8311"] W 1894 r. F. Mohr stawia najbardziej znaną i najtrwalszą klitkę w mieście. To dawny, parterowy sklep meblowy tapicera Paula Sandera, który ożenił się z Emmą Mohr. Po 1945 r. budynek też pełnił ważne funkcje. Najpierw był tutaj Międzynarodowy Klub Książki i Prasy a później Cepelia. Współczesny sklep z obuwiem podtrzymuje „barakowatą” tradycję tego miejsca. Okazało się jednak, że senior Mohr potrafi budować również ładne domy. Był już rentierem, kiedy poprosił słynnego mistrza murarskiego Carla Mühle o postawienie reprezentacyjnej kamienicy. W tamtych czasach inwestycje były prowadzone w niewyobrażalnym dzisiaj tempie. F. Mohr wniosek o pozwolenie na budowę złożył 22 maja 1896 r. a już 15 października tego samego roku poprosił kominiarza o dokonanie odbioru budynku. Jego syn Paul Mohr ożenił się cztery lata później. Trudno sobie wyobrazić, żeby tyle lat przed ślubem otrzymał posag. Mógł go jednak przeznaczyć na rozbudowę i unowocześnienie firmy. Jedno jest pewne – przez kilkadziesiąt lat Paul wydał setki pocztówek, które do dzisiaj cieszą i wzruszają zielonogórzan. Wydawca zmarł 7 marca 1945 r. w Luckau, gdzie został pochowany.  

Tomasz Czyżniewski

codziennie nowe opowieści i zdjęcia

Fb.com/czyzniewski.tomasz

kwiecień 05, 2024

Telewizor i zalew podarunkiem na XX-lecie - SPACEROWNIK ZIELONOGÓRSKI ODC. 548 (1.138)

Zastanawialiście się może, ile lat ma kąpielisko przy ul. Botanicznej…
marzec 29, 2024

Basen gdzieś tam hen za miastem - SPACEROWNIK ZIELONOGÓRSKI ODC. 547 (1.137)

Przepis na zielonogórski basen był prosty - znajdujesz strumyk, kopiesz…
marzec 01, 2024

Dworzec PKS budujemy przy dworcu PKP - SPACEROWNIK ZIELONOGÓRSKI ODC. 543 (1.133)

To była epokowa zmiana - 22 lipca 1963 r. pierwsze…
luty 09, 2024

To było zagłębie winiarskich skarbów - SPACEROWNIK ZIELONOGÓRSKI ODC. 540 (1.130)

Winnice, piwnice, domki winiarza i Wielki Nabot, promenada spacerowa i…
luty 02, 2024

W poszukiwaniu wesołego miasteczka - SPACEROWNIK ZIELONOGÓRSKI ODC. 539 (1.129)

Nic na to nie poradzę - karuzele łańcuchowe źle mi…

W wielkie upały tłum na kąpielisku w Ochli - SPACEROWNIK ZIELONOGÓRSKI ODC. 549 (1.139)

Latem 1971 r. w Zielonej Górze panowały niemiłosierne upały - pisała „Gazeta Zielonogórska” z 7…

Tak powstawał wiadukt na ul. Zjednoczenia - SPACEROWNIK ZIELONOGÓRSKI ODC. 546 (1.136)

Powstał w 1978 r., wytrzymał nieco ponad 40 lat i stał się niebezpieczny dla kierowców.…

Na Kupieckiej wyrosną drzewa i jest bruk - SPACEROWNIK ZIELONOGÓRSKI ODC. 545 (1.135)

Kostka z polbruku, warstwa asfaltu, nawierzchnia z bruku i… kolejna warstwa bruku - to wszystko…

Budujemy nowy stadion - 70 lat temu - SPACEROWNIK ZIELONOGÓRSKI ODC. 544 (1.134)

Ten stadion powstawał dwa razy - 110 lat temu i 70 lat temu. W tym…

Rok 1962 - Zielona Góra jest zielona - SPACEROWNIK ZIELONOGÓRSKI ODC. 542 (1.132)

To nie ja teraz wymyśliłem, to redaktorzy „Gazety Zielonogórskiej”! Tak przed 62 laty opisywali nasze…

Tutaj tańczyła słynna rewia lodowa z Paryża - SPACEROWNIK ZIELONOGÓRSKI ODC. 541 (1.131)

- Na Walentynki poproszę jakąś niesamowitą, lekką opowieść o Zielonej Górze, o miejscu, w które…

 

 

Na skróty

 

   

 

  Uniwersytet Zielonogórski

Do góry

 

Wiadomości Zielona Góra

Wszelkie prawa zastrzeżone

Redakcja serwisu Wiadomości Zielona Góra nie ponosi odpowiedzialności za treść ogłoszeń ani nie zwraca niezamówionych materiałów. Redakcja Wiadomości Zielona Góra zastrzega sobie prawo skracania i redagowania tekstów oraz ich tytułów.

Na podstawie art. 25 ust.1 pkt 1b prawa autorskiego, redakcja zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów w tym zdjęć opublikowanych w serwisie Wiadomości Zielona Góra jest zabronione.