Płyta z Briegerem i Broniewskim -SPACEROWNIK ZIELONOGÓRSKI ODC. 382


Rok 2007. Płyta pamiątkowa tuż po przywiezieniu do muzeum.[/caption] - Brieger z Broniewskim będą na ekspozycji? – to było jedno z moich pierwszych pytań, kiedy ruszyły prace nad nową wystawą w rozbudowanym Muzeum Ziemi Lubuskiej. Chociaż jest gotowa, nie zdążono jej otworzyć zanim koronawirus „zamknął” muzea. Dlatego od kilku tygodni opowiadam o ekspozycji w Spacerowniku. [caption id="attachment_26446" align="alignnone" width="2560"]

Płyta jest dzisiaj ustawiona w eksponowanym miejscu[/caption] - Tak. Brieger z Broniewskim będą na nowej wystawie. W dobrym miejscu – bez namysłu odpowiedział mi dyrektor Leszek Kania. I słowa dotrzymał. Płyta stoi pomiędzy ekspozycją poświęconą przedwojennej historii Grünberga a powojennymi dziejami Zielonej Góry. Stary nagrobek jest symbolem naszych losów. Najpierw, ustawiony na cmentarzu, upamiętniał znanych zielonogórzan. Później płytę przerobiono na pamiątkową tablicę poświęconą Władysławowi Broniewskiemu. Na szczęście nikomu nie chciało się zeszlifować niemieckich nazwisk, a słowa poświęcone Broniewskiemu wyryto na odwrotnej stronie kamienia i umieszczono w ścianie ówczesnej SP 6 przy ul. Licealnej, której patronem był poeta. I tak Broniewski przez prawie 40 lat tkwił sobie w ścianie budynku. W momencie, gdy budynek przekazano uniwersytetowi (2005 r.) płyta zaczęła coraz bardziej uwierać nowych gospodarzy. Podczas remontu w 2007 r. zdemontowano ją. [caption id="attachment_26447" align="alignnone" width="1891"]

Eleganckie towarzystwo w winiarni Briegera, prawdopodobnie przy ul. Zamkowej[/caption] - Otrzymaliśmy sygnał, że jest taka płyta i ewentualnie możemy ją zabrać. To był szok, gdy zobaczyliśmy, że z dwóch stron są nazwiska. Przywieźliśmy ją do nas – wspomina Tomasz Kowalski, pracownik muzeum. – Najpierw poddamy ją konserwacji – obiecywał mi ówczesny dyrektor muzeum Andrzej Toczewski. – Może ustawimy ją w budowanym w piwnicach muzeum wina? Jednak nie zdecydował się na to. Płyta przeleżała w piwnicach muzeum 13 lat. Teraz możemy ją oglądać na ekspozycji. Czytam wyryty po polsku napis (ułożony poziomo): „Szkoła Podstawowa nr 6 im. Władysława Broniewskiego w Zielonej Górze” Pod spodem wiersz poety: „Polska – to robić, Polska – to żyć, Pracując w trudzie i znoju Polska potrafi się dobrze bić, Lecz Polska pragnie pokoju”. Przechodzę na drugą stronę. To tradycyjna płyta nagrobna z napisem w pionie. „Tu spoczywa w Bogu producent szampana Friedrich Brieger (1849-1918) i jego żona Ernstine (1846-1890) z domu Walter”. Płyta prawdopodobnie pochodzi z cmentarza przy ul. Wazów (dziś Park Tysiąclecia). Przed kilkudziesięciu laty często przerabiano stare nagrobki na współczesne. Prawdopodobnie wykopano ją podczas likwidacji cmentarza i kilka lat przeleżała w magazynach. Na ścianę szkoły przy ul. Licealnej trafiła w 1968 r., gdy 27 kwietnia nadano szkole imię Władysława Broniewskiego. Władysława Broniewskiego nie trzeba przedstawiać, ale kim był Fritz Brieger? [caption id="attachment_26449" align="alignnone" width="424"]


Poeta Władysław Broniewski podczas wizyty w Zielonej Górze[/caption]
Tomasz Czyżniewski codziennie nowe opowieści i zdjęcia Fb.com/czyzniewski.tomasz