Pogrzeb Beuchelta w wielkiej hali fabrycznej - SPACEROWNIK ZIELONOGÓRSKI ODC. 528 (1.118)

Z archiwum Zastalu Uroczystości pogrzebowe zorganizowano w hali fabrycznej, w której na co dzień montowano stalowe elementy konstrukcji mostów. Rysunek przedstawiający Georga Beuchelta z pierwszej strony „Niederschlesisches Tageblatt” z 22 sierpnia 1913 r. Z archiwum Zastalu Uroczystości pogrzebowe zorganizowano w hali fabrycznej, w której na co dzień montowano stalowe elementy konstrukcji mostów. Rysunek przedstawiający Georga Beuchelta z pierwszej strony „Niederschlesisches Tageblatt” z 22 sierpnia 1913 r. Z archiwum Zastalu
To mogło się wydarzyć tylko w przedwojennym Zastalu. I mogło dotyczyć jedynie założyciela fabryki. I tylko tutaj można było zgromadzić pod jednym dachem kilka tysięcy osób. Mowa o pogrzebie Georga Beuchelta. Działo się to 110 lat temu.

 

- Czyżniewski! Byłeś w sobotę na Zaduszkach przy grobowcu Beuchelta. Wiem, że lubisz to miejsce, dlaczego więc mruczysz coś pod nosem o kuźni i pogrzebie? Co ma kowal do tego? - mojej żony nie było kilka dni w domu (to i patelnia nie była używana). A kuźnia kojarzy jej się z zakładem do podkuwania koni. Jest ich wiele w skansenach. Tym razem chodzi o kuźnię w fabryce.

Pogrzebowe wspominki

Rzeczywiście, lubię grobowiec w parku Tysiąclecia. Teren i obiekt właśnie odnowiono, a w zrekonstruowanych donicach pojawiły się kwiaty. Całość wygląda świetnie. Przy grobowcu Fundacja Tłocznia zorganizowała w ubiegłą sobotę Zaduszki. Na wiolonczeli grał Bartłomiej Fromm, Natalia Dyjas-Szatkowska czytała relację z pogrzebu.

- Jego ciało miało zostać złożone w jego warsztacie, w miejscu jego pracy, gdzie 37 lat temu rozpoczął swoją skromną działalność - czytała N. Dyjas-Szatkowska. - Rano duchowny przeprowadził krótką ceremonię pożegnalną w prywatnym domu w najbliższym gronie rodzinnym; następnie brygadziści przenieśli ciało Beuchelta do starej dużej kuźni. Tam, w gigantycznej sali, leżał wielki martwy człowiek.

Szkopuł w tym, że ciała nie wystawiono w kuźni.

- To relacja zamieszczona w zielonogórskiej gazecie „Niederschlesisches Tageblatt”, która ukazała się 22 sierpnia 1913 r. - informuje Bartłomiej Gruszka z Fundacji Tłocznia. - Może chodzi o miejsce, które zmieniło swoją funkcję, a stara nazwa została?

Z archiwum Zastalu. Hala kuźni z wielkim młotem na środku i paleniskami po bokach

Wielka ceremonia

Georg Beuchelt zmarł 17 sierpnia 1913 r. w wieku 61 lat. Następnego dnia „Niederschlesisches Tageblatt” poświęcił całą pierwszą stronę na przypomnienie sylwetki przemysłowca. Zmarły był przecież właścicielem najważniejszej firmy w mieście. Kolejne strony wypełniły nekrologi i kondolencje od możnych tamtego świata. W ośmiostronicowej gazecie tylko strony 5 i 6 były „normalne”, a i tam znalazły się nietypowe kondolencje. Zmarłego wspominała jego służba: kucharka Agnes Scholz, pokojówka Bertha Thiel, stangret Wilhelm Greiser i służący Friedrich Baumann. - Przez te długie lata, kiedy mogliśmy mu służyć, zrobił dla nas same dobre rzeczy. Zawsze będziemy go wspominać z głęboką wdzięcznością i największym szacunkiem - czytamy.

Datę pogrzebu ustalono na 20 sierpnia. Tej uroczystości „Niederschlesisches Tageblatt” ponownie poświęcił całą stronę. To było smutne wydarzenie, jakiego Grünberg jeszcze nie widział. Uroczystości żałobne w fabryce zgromadziły ok. 3.000 osób. Przybyło wielu znamienitych gości z prezydentem Reichstagu Johannesem Kaempfem na czele, który przyjechał z Berlina. Z Wrocławia przybył szef prowincji śląskiej baron Richthofen. Nie zabrakło również arystokracji na czele z księciem Johannem Georgiem zu Schönaich-Carolath z Zaboru, czy grafem von Stoschem.

Pożegnanie w domu

Rano, 20 sierpnia, pastor Lonicer przeprowadził krótką ceremonię pożegnalną w prywatnym domu z udziałem najbliższej rodziny. Przemysłowiec nigdy się nie ożenił. Nie miał spadkobierców, stąd pierwsze skrzypce grała jego siostra Liddy Beuchelt.

- Następnie brygadziści przenieśli ciało Beuchelta do starej dużej kuźni. Tam, w gigantycznej sali, leżał wielki martwy człowiek - pisał „Niederschlesisches Tageblatt”.

- Kuźni nie ma w innej relacji. „Grünberger Wochenblatt” pisze, że pracownicy przenieśli go do warsztatu, w którym firma została założona - dodaje Szymon Płóciennik z Fundacji Tłocznia.

Willa, w której mieszkał przemysłowiec, znajdowała się na terenie zakładu (stoi do dzisiaj). Powstała w 1882 r. To nie był jakiś pałac - miała 370 mkw. powierzchni. Do kuźni było z niej kilkadziesiąt metrów. Nikt jednak nie wpadłby na pomysł, by organizować tam uroczystości. To było brudne pomieszczenie z piecami, kowadłami i młotami. W dodatku hala była za mała. Potrzebny był obiekt, w którym można zgromadzić kilka tysięcy osób. Dlatego brygadziści niosący trumnę prawdopodobnie przeszli tylko kilkanaście metrów przez starą kuźnię i korytarzem dotarli do pierwszej hali produkcyjnej, w której fabryka rozpoczynała swoją działalność. Powstała w 1872 r. Cztery lata później Beuchelt, zakładając swoją firmę, wykupił ją. Tutaj powstawały wielkie, stalowe konstrukcje mostów stawianych m.in. na Odrze. W 1910 r. Beuchelt ją rozbudował - na planach oznaczana jest jako Brückenbau I (11 lat wcześniej obok postawił mniejszą halę - Brückenbau II).

Z archiwum Zastalu. Hala do montażu elementów mostów - tu zorganizowano uroczystości pogrzebowe

Orchidee, róże i palmy

W maju 1932 r. sporządzono dokładny plan fabryki z opisami wszystkich zabudowań.

Prawdopodobnie Brückenbau I nie uległa większym zmianom od przebudowy w 1910 r. Hala składała się z trzech naw, wszystkie o długości 112 metrów. Boczne niższe nawy miały po 11 m szerokości i 8 m wysokości, natomiast główna nawa miała 20 m szerokości i aż 14 m wysokości. W sumie miała 4700 mkw. powierzchni, czyli pod fabrycznym dachem zmieściłoby się kilka dzisiejszych supermarketów lub mniejszy hipermarket. Oczywiście nie było problemu z pomieszczeniem setek żałobników. Ponieważ montowano tutaj wielkie stalowe elementy, w hali było niewiele maszyn przykręconych do fundamentów, których nie można było usunąć.

Na jeden dzień obiekt stał się gigantyczną salą żałobna. - Belki i słupy owinięto czarną tkaniną, a przestrzeń wypełniono wieńcami i zielonymi świerkami. Pośrodku, pod przytłaczającą obfitością wieńców i kwiatów, leżała trumna. Przykrywały ją kwiaty, wiele cennych kwiatów, orchidee, róże i wspaniałe palmy - opisywał „Niederschlesisches Tageblatt”.

Po uroczystościach wielotysięczny kondukt wyruszył na cmentarz przy dzisiejszej ul. Wazów. Obserwowało go setki zielonogórzan. Kolumna była tak długa, że jej przejście przez jeden punkt trwało 25 minut.

 

Tomasz Czyżniewski\
Codziennie nowe opowieści i zdjęcia
Fb.com/czyzniewski.tomasz
listopad 09, 2023

Karawan jedzie przez zielonogórski cmentarz - SPACEROWNIK ZIELONOGÓRSKI ODC. 529 (1.119)

Tak się przyzwyczaiłem, że cmentarz Zielonego Krzyża, czyli dzisiejszy park…
wrzesień 08, 2023

Z Mirosławem Kulebą wędrujemy po Zielonej Górze - SPACEROWNIK ZIELONOGÓRSKI ODC. 520 (1.109)

Wreszcie - w poniedziałek, w Sali Szeptów, Mirosław Kuleba będzie…
sierpień 04, 2023

Stawiamy wieżowce nieopodal amfiteatru - SPACEROWNIK ZIELONOGÓRSKI ODC. 515 (1.104)

- Panie Tomku, poproszę więcej historii z lat 70. -…
lipiec 28, 2023

Uczymy się chodzić po Kubusia Puchatka - SPACEROWNIK ZIELONOGÓRSKI ODC. 514 (1.103)

Pod takim tytułem „Gazeta Zielonogórska” opisywała 59 lat temu finał…
luty 03, 2023

Hurra! Możemy oglądać II program telewizji - SPACEROWNIK ZIELONOGÓRSKI ODC. 489 (1078)

To było wydarzenie medialne dekady – równo pół wieku temu,…

Tajemniczy duży nabot przy ulicy Cichej - SPACEROWNIK ZIELONOGÓRSKI ODC. 532 (1.122)

Tak, wiem! Trzeba się nieźle skupić, żeby przypomnieć sobie gdzie w Zielonej Górze znajduje się…

Wznieśmy toast winem, nawet młodym - SPACEROWNIK ZIELONOGÓRSKI ODC. 531 (1.121)

Koniec z szalejącymi duchami-moczymordami i pijakami błąkającymi się po ulicach Grünbergu. Dzisiaj elegancko wznosimy toasty.…

Młode wino nawet duchowi plącze nogi - SPACEROWNIK ZIELONOGÓRSKI ODC. 530 (1.120)

Duch szalał, demolował piwnicę, hałasował i… wypił morze wina. - Tylko dlaczego rozmiłował się w…

Pogrzeb Beuchelta w wielkiej hali fabrycznej - SPACEROWNIK ZIELONOGÓRSKI ODC. 528 (1.118)

To mogło się wydarzyć tylko w przedwojennym Zastalu. I mogło dotyczyć jedynie założyciela fabryki. I…

Zaduszki przy grobowcu rodziny Beuchelta - SPACEROWNIK ZIELONOGÓRSKI ODC. 527 (1.117)

Przed rokiem przy grobowcu Beuchelta wraz z Adamem Strugiem śpiewaliśmy barokowe pieśni żałobne. Teraz w…

Historia księżnej Doroty w kuflu zawarta - SPACEROWNIK ZIELONOGÓRSKI ODC. 526 (1.116)

Miałem go w ręku! Jest ze srebra i złota. Waży prawie cztery kilogramy. W pewnym…

 

 

Na skróty

 

   

 

  Uniwersytet Zielonogórski

Do góry

 

Wiadomości Zielona Góra

Wszelkie prawa zastrzeżone

Redakcja serwisu Wiadomości Zielona Góra nie ponosi odpowiedzialności za treść ogłoszeń ani nie zwraca niezamówionych materiałów. Redakcja Wiadomości Zielona Góra zastrzega sobie prawo skracania i redagowania tekstów oraz ich tytułów.

Na podstawie art. 25 ust.1 pkt 1b prawa autorskiego, redakcja zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów w tym zdjęć opublikowanych w serwisie Wiadomości Zielona Góra jest zabronione.