Szepty z kilkoma beczkami od Raetscha - SPACEROWNIK ZIELONOGÓRSKI ODC. 458 (1047)

Piwnice wytwórni koniaków Raetscha - okres międzywojenny Piwnice wytwórni koniaków Raetscha - okres międzywojenny Ze zbiorów Muzeum Ziemi Lubuskiej
Przed kilkunastu laty pokazywałem je w piwnicach dawnej wytwórni Raetscha na rogu ul. Chrobrego i Sulechowskiej. Przyszły setki osób. Teraz kilka z beczek możemy dotknąć w Sali Szeptów przy ul. Sowińskiego. W ramach Dni Otwartych Piwnic Winiarskich (16-19 czerwca).

 

- Czyżniewski! Znowu beczki? Ty jak się na coś zaprzesz, to nie masz umiarkowania - moja żona uznała, że ostatnio za dużo mówię i piszę o beczkach. Całkowicie pominęła fakt, że sama non stop mówi o jakiejś patelni do umycia…

Fakt. Lubię beczki. Zwłaszcza te wielkie, po winie. Przecież to symbol naszego miasta. Wino, winnice, ostatnio odkrywane piwnice winiarskie i… beczki - dzisiaj ukryte w magazynach Zakładu Gospodarki Komunalnej.

- Na sezon ustawiamy je na rondach - mówi Agnieszka Kochańska, która w ZGK dogląda i zabezpiecza beczki.

- Teraz kilka z nich będzie można zobaczyć w piwnicy winiarskiej przy ul. Sowińskiego, czyli w Sali Szeptów. Ustawiamy je na próbę, by sprawdzić jak zaaranżować wnętrze. Tutaj zaplanowaliśmy spotkania i koncerty, a swoje wyroby będą prezentować dwie winnice - informuje Bartłomiej Gruszka z Fundacji Tłocznia, która przy wsparciu finansowym miasta organizuje wydarzenie (piszemy o tym na str. 1 i 5). To fragment obchodów jubileuszu 800-lecia powstania miasta i 700-lecia uzyskania praw miejskich.

Mająca ok. 40 m długości Sala Szeptów to dawna leżakownia wytwórni Eduarda Seidela, który w tym miejscu miał duży zakład produkcyjny. Od frontu, przy ul. Drzewnej stała piękna willa, w której mieszkał (przetrwała do dzisiaj, ale została oszpecona przez przebudowę). Zakład kończył się nieopodal dzisiejszej al. Konstytucji 3 Maja.

Ze zbiorów prywatnych. Rok 2009 - niedługo beczki zostaną wywiezione z piwnic

Jeszcze na początku roku piwnica nie wyglądała najlepiej. - W ramach obchodów jubileuszu miasta postanowiliśmy to zmienić - zdradza wiceprezydent Dariusz Lesicki.

- Przez dwa miesiące nasi pracownicy odnawiali wnętrze pod nadzorem konserwatora zabytków, uzupełniali tynki w jednych miejscach, zbijali w innych - mówi Rafał Bukowski, dyrektor Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej.

Jednak wstawione tutaj beczki pochodzą z innego miejsca - dawnej wytwórni koniaków Raestcha, jednej z najważniejszych w mieście. Pod koniec XIX wieku Heinrich Raetsch upatrzył sobie winnicę nieopodal dworca kolejowego. Dzisiaj trudno w to uwierzyć, ale pomiędzy Lumelem a ul. Wyspiańskiego kiedyś była winnica!

Zbudował tutaj, moim zdaniem, najpiękniejszą fabrykę w mieście. Pierwsze dwa budynki powstałe w latach 1894-95 idealnie się uzupełniały, tworząc tzw. lustrzane odbicie. Po lewej zabudowania fabryczne, po prawej willa właściciela. Ich fasada zachwyca do dzisiaj. Późniejsze dwie rozbudowy w latach 20. XX wieku pokazują, jak zmieniały się zapatrywania na architekturę przemysłową - najważniejsza stawała się funkcjonalność, a nie uroda.

W 1898 r. Heinrich Raetsch przekazał kierowanie firmą synowi Curtowi, który wraz z bratem Carlem dalej rozbudowywał firmę, tworząc z niej jedną z dwóch największych wytwórni koniaków w Zielonej Górze. W latach 30. u Raetschów pracowało nawet do 150 ludzi.

Po II wojnie światowej dalej produkowano tam alkohole. To był zakład nr 2 Polmosu. Byłem tam 20 lat temu. W fabryce stało około 200 beczek. Trwała produkcja m.in. nalewek. Czuć było specyficzny zapach. Niesamowite miejsce, niesamowite wrażenia. Beczki, kadzie, kufy. Ludzi prawie tam nie było. To było królestwo niszowych alkoholi. Linie produkcyjne rozlewające wódkę pracowały pełną parą w zakładzie przy ul. Jedności.

Kiedy zakład sprywatyzowano, zróżnicowana produkcja stała się obciążeniem. Obciążeniem stał się zakład nr 2. Został sprzedany.

W miesięczniku „Puls” pisałem wówczas, że powinniśmy stworzyć tam coś w rodzaju muzeum alkoholi. Był to głos wołającego na puszczy. Miłośnicy tradycji mogli jedynie raz wejść tam do środka.

- To będzie Foto Day jakich mało - wejdziemy do miejsc do tej pory niedostępnych dla zwykłego śmiertelnika. Spotykamy się jutro, o 10.00, tuż koło beczki o pojemności 15.000 litrów - pisałem w „Gazecie Lubuskiej” 11 września 2009 r. To był kolos. Dla porównania beczki ustawione obecnie w Sali Szeptów maja po ok. 3.000 litrów pojemności. Giganty z Raetscha były cztery, pięć razy większe.

Tłum był niesamowity. Prawie nie było wolnego zakątka piwnicy. Nigdy nie miałem pokazu o historii Zielonej Góry w takich warunkach i przy tak dużej widowni. Paweł Janczaruk cierpliwie tłumaczył jak robić zdjęcia w takich pomieszczeniach, architekt Paweł Kochański opowiadał o planach zagospodarowania budynku, a winiarz Jarosław Lewandowski o tajnikach produkcji wina. Rok później beczki sprzedano. Wina już nikt w nich nie produkuje. Są świadectwem historii. Część trafiła w prywatne ręce, część ratunkowo przejęło miasto. Teraz kilka z nich trafiło do Sali Szeptów. Dzięki otwartym piwnicom ich ustawienie w tym miejscu ma sens.

- Przewieziemy tutaj kolejne beczki - zapewnia Krzysztof Sikora, prezes ZGK.

W dawnej wytwórni Raetscha urząd marszałkowski wynajmuje dzisiaj biura.

Fot. Bartosz Mirosławski. Na gości Dni Otwartych Piwnic Winiarskich czeka odnowiona Sala Szeptów przy ul. Sowińskiego 3, a w niej kilka starych beczek

 

Tomasz Czyżniewski
Codziennie nowe opowieści i zdjęcia
Fb.com/czyzniewski.tomasz

 
marzec 01, 2024

Dworzec PKS budujemy przy dworcu PKP - SPACEROWNIK ZIELONOGÓRSKI ODC. 543 (1.133)

To była epokowa zmiana - 22 lipca 1963 r. pierwsze…
luty 09, 2024

To było zagłębie winiarskich skarbów - SPACEROWNIK ZIELONOGÓRSKI ODC. 540 (1.130)

Winnice, piwnice, domki winiarza i Wielki Nabot, promenada spacerowa i…
luty 02, 2024

W poszukiwaniu wesołego miasteczka - SPACEROWNIK ZIELONOGÓRSKI ODC. 539 (1.129)

Nic na to nie poradzę - karuzele łańcuchowe źle mi…
styczeń 26, 2024

Chrobrego - budujemy naszą małą MDM - SPACEROWNIK ZIELONOGÓRSKI ODC. 538 (1.127)

Teren wewnątrz odgrodzony od reszty świata blokami mieszkalnymi. Do środka…
styczeń 19, 2024

Księżna Dino dobrze prowadziła swój biznes - SPACEROWNIK ZIELONOGÓRSKI ODC. 537 (1.127)

Lubicie Park Książęcy w Zatoniu? Sądząc po tłumach zielonogórzan przybywających…

Tak powstawał wiadukt na ul. Zjednoczenia - SPACEROWNIK ZIELONOGÓRSKI ODC. 546 (1.136)

Powstał w 1978 r., wytrzymał nieco ponad 40 lat i stał się niebezpieczny dla kierowców.…

Na Kupieckiej wyrosną drzewa i jest bruk - SPACEROWNIK ZIELONOGÓRSKI ODC. 545 (1.135)

Kostka z polbruku, warstwa asfaltu, nawierzchnia z bruku i… kolejna warstwa bruku - to wszystko…

Budujemy nowy stadion - 70 lat temu - SPACEROWNIK ZIELONOGÓRSKI ODC. 544 (1.134)

Ten stadion powstawał dwa razy - 110 lat temu i 70 lat temu. W tym…

Rok 1962 - Zielona Góra jest zielona - SPACEROWNIK ZIELONOGÓRSKI ODC. 542 (1.132)

To nie ja teraz wymyśliłem, to redaktorzy „Gazety Zielonogórskiej”! Tak przed 62 laty opisywali nasze…

Tutaj tańczyła słynna rewia lodowa z Paryża - SPACEROWNIK ZIELONOGÓRSKI ODC. 541 (1.131)

- Na Walentynki poproszę jakąś niesamowitą, lekką opowieść o Zielonej Górze, o miejscu, w które…

Wznieśmy toast winem, nawet młodym - SPACEROWNIK ZIELONOGÓRSKI ODC. 531 (1.121)

Koniec z szalejącymi duchami-moczymordami i pijakami błąkającymi się po ulicach Grünbergu. Dzisiaj elegancko wznosimy toasty.…

 

 

Na skróty

 

   

 

  Uniwersytet Zielonogórski

Do góry

 

Wiadomości Zielona Góra

Wszelkie prawa zastrzeżone

Redakcja serwisu Wiadomości Zielona Góra nie ponosi odpowiedzialności za treść ogłoszeń ani nie zwraca niezamówionych materiałów. Redakcja Wiadomości Zielona Góra zastrzega sobie prawo skracania i redagowania tekstów oraz ich tytułów.

Na podstawie art. 25 ust.1 pkt 1b prawa autorskiego, redakcja zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów w tym zdjęć opublikowanych w serwisie Wiadomości Zielona Góra jest zabronione.