W mieście potrzebna jest duża sala widowiskowa? Jest potrzebna! – uznali włodarze Grünbergu i… przebudowali starą fabryczną halę. Na terenie dawnej fabryki włókienniczej powstał w 1938 r. obiekt znany zielonogórzanom jako Hala Ludowa, później Estrada.
[caption id="attachment_13086" align="alignnone" width="640"]

Wjazd na teren fabryki[/caption]
- Czyżniewski! Pchaj ten wózek, bo ciągle muszę się na ciebie oglądać – moja żona uważa, że się gubię w dużych sklepach. Ja jestem zdania, że to ona wciąż gdzieś znika między półkami. W sylwestra odwiedziliśmy otwarty w grudniu Kaufland przy ul. Wrocławskiej.
- Chodziłam tutaj na koncerty w Hali Ludowej – z rozrzewnieniem wspominała moja żona, rozglądając się po wielkim parkingu. – To było jakieś 30 lat temu.
Historia tego miejsca jest o wiele dłuższa. W poprzednim odcinku Spacerownika pokazywałem projekt wielkiej fabryki z 1872 r., która stanęła w tym miejscu. Tuż przy samej ulicy. To była inwestycja zielonogórskich bogaczy - Försterów, którzy wkrótce zbankrutowali. Po kilku latach, w 1878 r., produkcję uruchomili tutaj Anglicy - Oldroyd i Blakyley. Żeby fabryka mogła sprawnie funkcjonować, niezbędna była kotłownia. Postawiono ją na tyłach głównego budynku. Można powiedzieć, że na tyłach fabryki wciąż trwały prace budowlane. Co kilka lat stawiano tam kolejne obiekty przemysłowe.
[caption id="attachment_13087" align="alignnone" width="640"]

Początek prac rozbiórkowych[/caption]
- Już 20 listopada 1872 r. policja budowlana zatwierdziła projekt budowy nowej hali, w której mieściła się m.in. ślusarnia, kuźnia i warsztat stolarski. Budynek stanął obok kotłowni – Zbigniew Bujkiewicz, nasz ekspert z Archiwum Państwowego w Zielonej Górze, pokazuje plan sytuacyjny zakładu dołączony do projektu. Nowa budowla zaznaczona jest na czerwono. Ma ok. 36 m długości i 11 szerokości. W przyszłości będzie jednym z elementów Hali Ludowej. Przez kilkadziesiąt lat Anglicy stawiali w tym miejscu kolejne niewielkie hale i przybudówki, które tworzyły jeden kompleks. W 1905 r. pomieszczenia zostały wykorzystane na drukarnię materiałów i tkalnię.
[caption id="attachment_13088" align="alignnone" width="640"]

Zabudowania fabryk należących na początku XX wieku do Anglików: przy ul. Wrocławskiej, Fabrycznej i Wandy.[/caption]
Wszystko zmieniło się po I wojnie światowej. Jeszcze przed wybuchem wojny doszło do fuzji dwóch zakładów stojących po przeciwnych stronach ul. Wrocławskiej – powstała jedna, duża spółka Deutsche Wollwaren Manufaktur. W latach 20. XX wieku zapadła decyzja, że powstanie nowy, wielki kombinat włókienniczy. Jego budowa trwała kilka lat (do 1926 r.). To powojenna Polska Wełna, dziś Focus Mall.
Stare zabudowania fabryczne okazały się zbędne. Piękne budynki przy samej ul. Wrocławskiej zostały zrównane z ziemią na przełomie lat 1935/36. W ich miejsce powstały skwery. Przed dzisiejszym Focus Mall dodatkowo ustawiono jeszcze pomnik poświęcony pracownikom firmy poległym podczas I wojny. Całość wyglądała elegancko. Gorzej było po drugiej stronie ulicy. Burząc główny budynek, odsłonięto stary kompleks hal. Nie zdobiły one miasta, a były świetnie widoczne. Niemcy postanowili je wyremontować i zamienić na halę widowiskową.
[caption id="attachment_13089" align="alignnone" width="640"]

Zdjęcia ze zbiorów Sławomira Ronowicza i „Grünberger Wochenblatt”
Hala widowiskowa przed remontem w 1938 r.[/caption]
W wielu publikacjach można znaleźć informację, że nową tzw. halę miejską uruchomiono w kwietniu 1932 r., na widowni miała ponad 700 miejsc, zaprojektował ją berliński architekt Oskar Kufamann, twórca Teatru Lubuskiego. Żadna z tych informacji nie jest prawdziwa. W tym czasie hala dalej pełniła funkcje produkcyjne Od 1929 r. do 1936 r. stały tutaj maszyny gremplowania i przędzenia przeniesione z zakładu koło dworca (dzisiejszy Lumel).
- Dzisiaj została uroczyście otwarta przez zastępcę gaulaitera Brachta hala widowiskowa. To będzie ważny punkt na kulturalnej mapie północnego Śląska – pisał dziennikarz „Grünberger Wochenblatt” w wydaniu z 19/20 marca 1938 r.
- Projekt przygotował Paul Ercklentz, młodszy brat jednego z dyrektorów fabryki – informuje Z. Bujkiewicz. – Sala miała 65 m długości i 24 m szerokości. Przygotowano w niej 2.200 miejsc siedzących.
[caption id="attachment_13090" align="alignnone" width="640"]

Zdjęcia ze zbiorów Sławomira Ronowicza i „Grünberger Wochenblatt”
Hala widowiskowa po otwarciu w 1938 r.[/caption]
Jak informowała gazeta, salę oświetlało sześć olbrzymich żyrandoli i 64 lampy umieszczone po bokach. Sala miała płaską podłogę oraz okna w razie potrzeby zasłaniane kotarami. Zamontowano nowoczesne nagłośnienie a scena miała prawie 10 m szerokości i 9 głębokości.
Nie zabrakło też elementów politycznych. Specjalnie stworzony niewielki przedpokój stał się tzw. salą chorągwianą, gdzie umieszczono sztandary oraz popiersie Adolfa Hitlera. Salkę wyłożono czarno-czerwonym marmurem a podłogę zielono-czarnym marmurem. Budynek zdobił hitlerowski orzeł wykonany przez śląskiego artystę Tschierschky’ego.
Przy okazji zagospodarowano plac od strony ul. Wrocławskiej, gdzie zorganizowano teren zielony i plac sportowy. Inwestycję przeprowadziła i sfinansowała fabryka. Hala widowiskowa służyła zielonogórzanom przez kilkadziesiąt lat. Zarówno do celów propagandowych, jak i kulturalnych. Jednak kiedy tuż po wojnie do Zielonej Góry przyjechał Ludwik Solski, to nie chciał tutaj występować. Aktor narzekał na złą akustykę.
[caption id="attachment_13091" align="alignnone" width="640"]

Zdjęcia ze zbiorów Sławomira Ronowicza i „Grünberger Wochenblatt” Hala widowiskowa po otwarciu w 1938 r.[/caption]
Tomasz Czyżniewski
codziennie nowe opowieści i zdjęcia
Fb.com/czyzniewski.tomasz